Zakończyła się pierwsza część zdjęć do superprodukcji "Bitwa pod Wiedniem". Alicja Bachleda-Curuś (28 l.), która w filmie wciela się w postać księżnej lotaryńskiej Eleonory Habsburżanki, na międzynarodowej ekipie filmowej, a zwłaszcza jej męskiej części, zrobiła piorunujące wrażenie.
- Byłem bardzo ciekaw Alicji, bo wiem, że w Polsce jest wielką gwiazdą. Chciałem zrozumieć ten fenomen. Mnie zaskoczyła skromnością i skupieniem. Jest nie tylko piękną kobietą, ale przede wszystkim zdolną aktorką - chwali Alessandro Leone, włoski producent filmu.
Uroda i talent Alicji oczarowały też bardzo przystojnego kanadyjskiego aktora i muzyka Antonio Cupo, który wciela się w Karola V Lotaryńskiego, czyli filmowego męża naszej gwiazdy.
Jak doniesiono z planu w Rumunii, gwiazdor dosłownie nie mógł oderwać od niej wzroku. Alicja nie była jednak w romansowym nastroju. Tęskniła za synkiem Henrym (1,5), którego zostawiła w USA pod opieką ojca Colina Farrella.
Może dlatego chętnie spędzała czas z od dawna zauroczonym nią Piotrem Adamczykiem. Aktor na wieść, że na planie spotka się z Alicją, bardzo się ucieszył. Wydaje się, że gwiazda, choć wielu mężczyzn zabiega o jej względy, nie jest jeszcze gotowa na nową miłość. A już na pewno nie na romans na planie...
(33/2011)
(sid)








