Aktor miał wiele wątpliwości w momencie, gdy podejmował decyzję o rezygnacji z popularnego serialu.
Stały dopływ gotówki i to niemałej dawały poczucie stabilizacji i komfortu. Postanowił jednak, że rozwój aktorski jest dla niego ważniejszy, niż pieniądze. A jeśli teraz nie zrezygnuje, to już na zawsze zostanie Ryśkiem z "Klanu".
Co prawda propozycje nowych ról się nie pojawiały, ale Piotrek postanowił się nie załamywać. Na szczęście odłożył trochę grosza i cały czas gra w teatrze, a zawsze to jakiś dodatkowy pieniądz.
Wygląda jednak na to, że problemy finansowe aktora niebawem się skończą. Dostał właśnie propozycję zagrania w reklamie jednego z banków.
Cyrwus stał się atrakcyjnym "kąskiem" dla reklamodawców po sukcesie spotu promującego działalność fundacji Przytul Psa. Filmik zrobił prawdziwą furorę w Internecie. Każdy chciał zobaczyć, jak Rysiek z "Klanu" staje się prawdziwym mafiosem.
"Do reklam nie miałem szczęścia. Ostatnio rzeczywiście w dwóch wywiadach dziennikarze mnie o to zapytali. Odpowiedziałem, że to może lepiej, że nie mam takich propozycji, bo nie muszę wybierać. A za tydzień dostałem propozycję, i to niejedną!" - zdradza w rozmowie z "Życiem na Gorąco"
Ostatecznie wybrał ofertę banku, którego od jakiegoś czasu twarzą jest sam Chuck Norris. Aktorzy zagrają w jednym spocie. Szykuje się prawdziwe spotkanie "gigantów"! Piotrek jest bardzo zadowolony z tej sytuacji i już cieszy się na samą myśl o poznaniu.
"Przez lata postać, którą kreowałem w "Klanie", była przez niektórych widzów postrzegana jak Chuck Norris. Teraz po raz pierwszy się z nim zetknę. (...) Mogę zdradzić, że gram postać, która ma wiele kredytów i nie bardzo wie, co z tym zrobić. Mojego bohatera nie stać na wakacje. To Norris będzie go wyciągał z tego kłopotu" - wyjawia Cyrwus.
Nieporadny życiowo mężczyzna, z kredytami? Tak, ewidentnie aktorowi udaje się uciec od roli Ryśka z "Klanu"!
Zobacz również:
