Kariera Sandry Kubickiej
Sandra Kubicka, pochodząca z Łodzi modelka większość dotychczasowego życie spędziła w Stanach Zjednoczonych, gdzie swoją karierę oparła na sesjach w męskich magazynach.
Zyskała w tej dziedzinie sporą renomę, a magazyn „Maxim” uwzględnił Sandrę w rankingu najseksowniejszych kobiet świata. Wkrótce po dostąpieniu tego zaszczytu Kubicka postanowiła zmienić ścieżkę kariery i kraj zamieszkania.
Za oficjalny początek jej polskiej kariery uchodzi jej udział w 10. edycji „Tańca z gwiazdami”. Sukces w postaci trzeciego miejsca zachęcił ją do pozostania w Polsce i spróbowania swoich sił nie tylko w show biznesie. W ciągu roku założyła sześć firm, w tym produkującą i handlującą zdrową żywnością i suplementami, a także bieliźniarską.
Sandra Kubicka i marzenie o telewizji
Z czasem wyszło na jaw, że liczyła na inny przebieg kariery. W 2019 roku starała się o posadę prowadzącej polskiej edycji „Love Island”. Ostatecznie casting wygrała Karolina Gilon, a Kubicka zaczepiła się w „Tańcu z gwiazdami”. Wystartowały w ramówce niemal jednocześnie: w pierwszym tygodniu września 2019 roku.
Wprawdzie Kubicka chętnie zapewnia, że nie ma żalu do producentów „Love Island” o to, że jej nie wybrali, jednak z perspektywy czasu można podejrzewać, że prowadzenie randkowego reality show stało się dla Sandry życiowym powołaniem. Trudno się dziwić, że gdy pojawiła się propozycja ze strony telewizji publicznej, startującej właśnie z programem "Love Me Or Leave Me. Kochaj albo rzuć", nie musiała się bić z myślami.
Sandra Kubicka odniera zarzuty: Baron nie miał z tym nic wspólnego
Przykrości pojawiły się później. Po tym, gdy została oficjalną prowadzącą programu, Sandra spotkała się z oskarżeniami o hipokryzję i załawienie pracy po znajomości. W rozmowie z Idą Nowakowską w podcaście „Bądźmy razem” żaliła się, że bywa posądzana o to, że nową fuchę zdobył dla niej Baron, gitarzysta zespołu Afromental, od 11 lat związany z flagowym show TVP "The Voice of Poland". Jak zapewnia Kubicka, prawda wygląda zupełnie inaczej:
"Plotka, że Alek ogarnął mi program. No sorry, ale wszyscy mówią, że on mi ogarnął. Bzdura totalna. Byłam na castingu, jak każdy inny i to dużym castingu. Przeczytałam z dziesięć artykułów, że to on mi ogarnął. Trzymałam to w sekrecie nawet przed nim do ostatniej chwili" - żali się celebrytka. Współczujecie jej?
Zobacz też:
Sandra Kubicka rok temu gardziła TVP. Teraz poprowadzi swój program! Wiecie, czym to pachnie?
Dramatyczne wyznanie Sandry Kubickiej. Chodzi o chorobę, z którą zmaga się od dziecka












