Ostatni niedzielny poranek był wyjątkowy. Choć Piotr Kraśko (47 l.) zwykle jest uśmiechnięty i opanowany, tym razem nie krył poddenerwowania.
"To Kinga Rusin, współprowadząca niedzielne wydanie 'Dzień Dobry TVN', tryskała humorem, a Piotr był poirytowany i nieobecny" – zdradza w rozmowie z "Na Żywo" osoba z produkcji programu.
Zagadka została rozwiązana, kiedy w studiu pojawiła się Edyta Górniak, jego dawna miłość. Wtedy stało się jasne, że to właśnie tym spotkaniem dziennikarz tak bardzo się stresował.
"Przywitali się, a właściwie Edyta podbiegła do niego i się przytuliła. On natomiast był bardzo zmieszany jej zachowaniem" – dodaje informator tygodnika.
Kiedy Kinga zadawała gwieździe pytania na wizji, on jedynie przysłuchiwał się rozmowie.
Dziennikarz był wpatrzony w Edytę, która jest jak wino, z roku na rok coraz piękniejsza.
"Jak zmienił cię program 'Agent Gwiazdy'"? – zapytał w końcu.
"Możemy umówić się na herbatę, to wszystko opowiem, jeśli ci żona pozwoli" – odparła niespodziewanie Edyta.
Po tych słowach Piotr zupełnie stracił rezon. Bo przecież nie jest tajemnicą, że 21 lat temu był w niej zakochany.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Nie chce stracić rodziny...
Zanim zostali parą, w 1994 r. Kraśko relacjonował widzom wylot Edyty na Eurowizję. Poznali się na lotnisku w Warszawie. Piotr pytał Górniak o towarzyszące jej przed konkursem emocje, ale ona była w takim szoku, że została wybrana i pierwszy raz poleci samolotem, że odpowiadała zdawkowo.
Oboje jednak zapamiętali to spotkanie, bo gdy kilka lat później zobaczyli się w gmachu telewizji, rozmawiali ze sobą jak starzy znajomi. Dziennikarz ujął Edytę szarmanckim zachowaniem, inteligencją i znajomością kilku języków obcych.
Wkrótce stali się nierozłączni. Kraśko woził ukochaną swym volkswagenem corrado i przesiadywał przed jej garderobą w czasie koncertów. Zamieszkali razem na warszawskim Ursynowie.
Pojawiły się nawet zdjęcia Edyty, jak opalała się na balkonie tylko w ręczniku...
"Wydawało się, że są idealną parą. Piosenkarka zaczęła się zajmować domem, zabrała też swego wybranka do rodzinnego Opola i przedstawiła mamie. Ponieważ był to czas, w którym Edyta nagrywała w Londynie swoją nową płytę, Kraśko dość często ją tam odwiedzał. Wkrótce ich drogi zaczęły się rozchodzić. Dziennikarz jeszcze długo próbował ratować ten związek. Kilka lat później, w 2001 r., wydawało się, że między nimi znowu coś drgnęło. Znowu zaczęli się spotykać, ale nigdy już nie wrócili do siebie" – pisze Piotr Krysiak w książce "Edyta Górniak bez cenzury".
Piosenkarka dopiero po kilku latach skomentowała to rozstanie.
"Nie wystarczy czytać książki, by umieć żyć" – stwierdziła.
Czytaj dalej na następnej stronie...
Piotr nie chce wracać wspomnieniami do związku z Edytą, która po niedawnym rozstaniu z Mateuszem Zalewskim (34 l.) znów szuka miłości.
Od jakiegoś już czasu mówi się o tym, że 46-latka spotyka się z przystojnym byłym piłkarzu Arki Gdynia. Ostatnio pojawiły się nawet ich wspólne zdjęcia, ale z diwą nigdy nic nie wiadomo.
Z tego też powodu Piotr ostrożny w wypowiadaniu się na temat innych kobiet, szczególnie tych, z którymi łączyły go bliskie relacje.
Doskonale pamięta, że jakiś czas temu zbłądził – zafascynował się Małgorzatą Rozenek-Majdan, przez co jego małżeństwo zawisło na włosku.
Na szczęście, mądrość żony, Karoliny Ferenstein, pozwoliła im wyjść z tego kryzysu obronną ręką.
"Nie chce kolejny raz doprowadzać do podobnych emocji i niejasności w swoim małżeństwie. Rodzina to dla niego największa wartość. Jednak jest ciekaw Edyty, tego, co u niej słychać" – zdradza "Na Żywo" zaprzyjaźniona z nim osoba.
Czy zatem Piotr skorzysta z jej propozycji?
Na pewno nie zabrakłoby im tematów do rozmowy... Tylko co na to jego żona?
***
