"Rolnik szuka żony": ślub Marty i Pawła. Jego brat był świadkiem, czemu nie zaprosili Manowskiej?
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny wpadli sobie w oko na planie 7. sezonu programu "Rolnik szuka żony", a wczoraj, 12 marca, stanęli na ślubnym kobiercu! Skromna, a acz piękna uroczystość w gronie najbliższych miała miejsce we wrocławskim Urzędzie Stanu Cywilnego.
Co ciekawe na ślub zaproszono tylko rodzinę i przyjaciół pary młodej i próżno było szukać na liście gości Marty Manowskiej, gospodyni show, dzięki któremu Paszkin i Bodzianny się poznali. Zaproszenie telewizyjnej swatki nie byłoby niczym dziwnym, zważywszy na fakt, że Manowska bywała już na ślubach innych uczestników programu "Rolnik szuka żony". W listopadzie na przykład, zjawiła się na weselu Bogusi i Krzysztofa z 8. edycji randkowego show.
Przypomnijmy, że na planie "Rolnika" Marta Manowska nie tylko polubiła się z Pawłem Bodziannym, ale też i z jego bratem Robertem. Prezenterka wybrała się nawet z nim do Meksyku, co wzbudziło podejrzenia fanów, iż mogą oni być razem. Pogłoski o tym romansie Marta szybko zdementowała, tłumacząc, że Paweł jest tylko jej "kompanem w podróży". Znajomi wrócili do ojczyzny w różnych terminach. Teraz, gdy Paweł stanął na ślubnym kobiercu, jego brat musiał zawiesić na chwilę plany podróżnicze, by pełnić funkcję świadka.
Mimo tego, że Paweł i Marta mieli dużo czasu na zaplanowanie uroczystości, sam ślub był dosyć skromny. Jak ustalił "Fakt" para huczne wesele wyprawi dopiero w przyszłym roku, gdy na świecie pojawi się już ich pociecha. Jak twierdzi tabloid, wówczas na imprezie pojawi się też Marta Manowska.
Zobacz też:
Mateusz Borek w seksistowski sposób reklamuje walki
Kim jest Kirył Szamałow? Miliarder i były zięć Putina zostanie bankrutem?
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz!
