"To był bardzo szybki ślub i jeszcze szybsze rozstanie. Z tego, co mi wiadomo, każde z nich już zaczęło układać sobie życie z nowym partnerem" - zdradza w rozmowie z "Rewią" Adam Kraśko. "Podobno dopadła ich szara codzienność. Często się kłócili o nic nieznaczące bzdury, a jednak definitywnie postanowili to zakończyć. Rozwód to już tylko zwykła formalność..." - dodaje rolnik.
Jak pamiętamy, Adam Kraśko w programie "Rolnik szuka żony" ostatecznie wybrał Anię Sygnowską, ale do końca wahał się pomiędzy nią a właśnie Izabelą. Pół roku temu, gdy usłyszał, że ta wychodzi za mąż, bardzo się ucieszył. I chociaż nie mógł pojawić się na ślubie osobiście, wysłał kurierem bardzo praktyczny prezent. Była to suszarka do grzybów i owoców.
Niestety, ten dar serca nie przyniósł parze szczęścia. "Małżeństwo to nie jest taka łatwa sprawa. Kompromisy, wspólne zainteresowania i kroczenie tą samą drogą w przyszłość to podstawa. Ale to właśnie jest najtrudniejsze. Naprawdę to wielka sztuka trafić na idealną drugą połówkę. Nie dziwcie się więc, że ja jeszcze nie jestem żonaty. Rozwody przyjaciół bardzo mnie smucą" - dodaje z przejęciem.
My również wyrażamy nasze ubolewanie z powodu rozwodu rudowłosej Izabeli...
(WideoPortal/x-news)
