To był zaskakujący finał 3. edycji "Rolnik szuka żony". Dawid należał do kandydatów do serca Moniki Jezior. Kasia starała się o względy Szymona Łopackiego. Obydwoje zostali odrzuceni. Musieli opuścić show. Wtedy Kasi uciekł pociąg do domu. Podwiózł ją Dawid. I stracili dla siebie głowy.
- Nie mam wątpliwości, że Kasia jest miłością mojego życia. Bóg pokierował nasze drogi na wspólne tory. Kto szuka, ten znajdzie, jak widać - przyznał w finale
Dawid. Kasia także nie kryła uczuć. Wyznała, że jest wierząca i od dłuższego czasu modliła się, by Bóg zesłał jej osobę, którą pokocha i która te uczucia odwzajemni.
- Jest bardzo konsekwentny i odpowiedzialny, i za to chyba najbardziej go kocham - powiedziała o Dawidzie.
Ale wiele par nawet po takich wyznaniach przed kamerami rozchodziło się. Gdy na pierwszą randkę umówili się w Chorzowie w zoo, była wielka niepewność. Na szczęście za słowami poszły czyny! Właśnie stanęli przed ołtarzem. W kościele i na weselu towarzyszyła im kamera TVP.
Dzięki temu kolejna edycja programu "Rolnik szuka żony" zacznie się właśnie od ich ślubu. I Kasia i Dawid już jako małżonkowie odbierali gratulacje od gości, wśród których nie zabrakło Marty Manowskiej (33 l.).
Wiele osób powtarzało życzenie o powiększeniu się rodziny. A oni już przygotowali się na jego spełnienie - wyremontowali dom w rodzinnej miejscowości Dawida, nie zapominając o pokoiku dla maluszka!
