Reklama
Reklama

Rodzice Madeleine McCann znów przeżywają rozpacz. "Jak możesz być tak blisko"

Madeleine McCann zaginęła 16 lat temu i od tego czasu jej rodzice z niesłabnącą nadzieją czekają na ostateczne rozwiązanie sprawy. Choć wiele wskazuje na to, że dziewczynka zmarła wkrótce po uprowadzeniu, ciągła niepewność związana z tym, co naprawdę się wydarzyło spędza jej rodzinie sen z powiek. Zrozpaczeni Kate i Gerry McCann opublikowali przejmujący wiersz, w którym podzielili się długo skrywanymi emocjami.

Madeleine McCann: zaginięcie 3 maja 2007 roku

Madeleine McCann po raz ostatni była widziana 3 maja 2007 roku. Sprawa jej zaginięcia nieco przypomina historię Iwony Wieczorek, która podobnie jak młoda Brytyjka dosłownie rozpłynęła się w powietrzu. Choć lata mijają, śledczy wciąż nie są w stanie odpowiedzieć na pytanie o to, kto tak naprawdę odpowiada za zaginięcie dziecka, ani jakie motywy kierowały sprawcą. W ostatnich miesiącach sprawa uległa odświeżeniu w związku z kontrowersyjną działalnością Julii Faustyny. Polka, która utrzymywała, że może być zaginioną przed laty Madeleine, zdołała zainteresować swoją osobą miliony ludzi na całym świecie. W końcu zgłosiła się do niej słynna, amerykańska medium, Dr Fia Johansson, która zaoferowała pomoc w ustaleniu prawdy. Ostatecznie przeprowadzone badania DNA wykazały, że Julia Faustyna to nie Madeleine McCann.

Reklama

Zamieszanie spowodowane przez żądną rozgłosu Julię Faustynę sprawiło, że rodzice zaginionej Madeleine McCann na nowo przeżywali ból związany ze stratą córki. Kate i Gerry McCann niespodziewanie zdobyli się na przejmujący gest. Rodzice, których świat runął w 2007 roku, opublikowali w sieci niezwykły wiersz. Utwór zatytułowany "The Contradiction" autorstwa pisarki Clare Pollard odzwierciedla wszelkie emocje, które targają sercami pogrążonych w smutku rodziców Madeleine.

"Jesteś w tłumie, w wiadomościach, w przelotnym spojrzeniu - sprawiam, że tam jesteś, kiedy cię nie ma. Śledzę twoje kroki, sporządzam plan twojej twarzy, wypowiadam twoje imię, widzę cię w powietrzu. Jesteś wszystkim, co znam, a i tak nieznanym. Nie mogę cię jeszcze objąć. Proszę, pozwól mi trzymać cię w mojej głowie i obejmij mnie tam, gdzie teraz jesteś. Jak możesz być tak blisko i tak daleko? Nie ma cię tutaj. Ale oto jesteś" - brzmi w tłumaczeniu na język polski fragment wiersza.

Rodzice Madeleine McCann znów przeżywają rozpacz

Rodzice Madeleine McCann od wielu lat działają w mediach społecznościowych. Przy wsparciu internautów z całego świata usiłują dotrzeć do prawdy na temat wstrząsających wydarzeń, które rozegrały się przed laty w portugalskim Algarve. Od momentu rozpoczęcia śledztwa na poszukiwania Madeleine wydano 13 milionów funtów.

Jedną z najczęściej wymienianych hipotez jest porwanie Madeleine przez wywodzącą się z Belgii siatkę pedofilską. W 2012 roku pedofil Raymond Hewlett tuż przed śmiercią stwierdził, że dziewczynka może przebywać w Rosji lub na Ukrainie. Inna teoria mówi o nieszczęśliwym wypadku, do którego mogło dojść w apartamencie. Zgodnie z tą wersją wydarzeń to sami rodzice Madeleine mieli odpowiadać za jej śmierć, a następnie zatuszowanie zbrodni. Choć śledczy natrafili w pomieszczeniu na liczne ślady krwi, nie udało się potwierdzić, że należała ona do zaginionej dziewczynki. DNA było bowiem niekompletne.

Ojciec Madeleine jest z wykształcenia kardiologiem, jego żona w przeszłości pracowała natomiast jako lekarz rodzinny. Po tragedii w 2007 roku kobieta poświęciła się działaniom na rzecz dziecięcych organizacji charytatywnych. 

"Jako rodzina w 98 proc. jesteśmy zajęci. Nie wiem, czy to świadome, ale pomaga. Dążenie do odnalezienia Madeleine absolutnie się nie zmieniło" - wyznała w jednym z wywiadów dla "The Sun".

Zobacz też:

Julia Faustyna wydała szokujące oświadczenie. "Nigdy nie powiedziałam, że jestem Madeleine McCann"

Julia Faustyna wątpi w wyniki testów DNA. Zaniepokojona Johansson zdecydowała o powrocie do Polski

Rodzice zaginionej Madeleine McCann przerwali milczenie! Komentują wyniki badań Julii Faustyny

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy