Robert Lewandowski zaskoczył na konferencji prasowej. Przed meczem Stefan Szczepek zapytał piłkarza, czy jako kapitan drużyny założyłby tęczową opaskę na ramię. Bez wątpienia było to nawiązanie do występu Menuela Neuera, który mimo niezadowolenia grupy kibiców podczas meczu poparł środowisko LGBT.
Wiem, że po wystąpieniu Manuela Neuera w takiej opasce, niektórzy mieli jakieś "ale", natomiast ja nie miałbym z tym większego problemu. Każdy z nas jest człowiekiem, ma emocje. Każdy jest osobą, którą warto i trzeba wspierać - powiedział Lewandowski.
Mimo że Robert stroni od medialnego manifestowania swojego życia prywatnego i poglądów, to ta wypowiedź z pewnością dodała otuchy środowiskom LGBTQ+. Teraz do sprawy postanowił odnieść się Robert Biedroń, który nigdy nie ukrywał swojej orientacji seksualnej.
Roberty to równe chłopaki, więc mówi po prostu jak jest, dobre i fajne rzeczy. To jest mądry, rozsądny facet! Zna świat, nie boi się go. Wie, że świat jest różnorodny i to jest odważna i ważna wypowiedź. Bardzo mu za te słowa dziękuję - powiedział na antenie "Super Raportu".
Polityk wykorzystał również sytuację i postanowił wbić szpilę TVP. Wyśmiał bowiem montaż materiałów publicznego nadawcy.
Pewnie Wiadomości już montują program, w którym udowodnią, że Robert Lewandowski jest niemieckim agentem i zrobił to na polecenie Angeli Merkel, żeby zdeprawować polską młodzież - dodał z uśmiechem.
Zgadzacie się z Robertami?











