"Chciałabym pójść na randkę. Jestem młodą, energiczną kobietą, która uwielbia się bawić, ale naprawdę nikt nawet nie próbuje mnie zaprosić. Wciąż czekam na faceta, który w końcu odważy się ze mną umówić" - mówi piękna Barbadoska w wywiadzie dla amerykańskiego "Vogue'a".
Piosenkarka, uznawana za jedną z najpiękniejszych gwiazd estrady, od ponad trzech lat jest singielką, jednak nie z wyboru. Jej zdaniem sława i wizerunek silnej, zdecydowanej kobiety sprawiają, że mężczyźni z góry zakładają, że jest niedostępna.
Rihanna zapewnia jednak, że jej oczekiwania i wymagania w stosunku do mężczyzn są takie same, jak każdej innej dziewczyny.
"Jedyne, czego chcę, to wyjść z facetem, spędzić czas w miłej atmosferze, pośmiać się i wrócić do domu. Nie musi nawet po mnie przyjeżdżać. Wystarczy mi godzina naprawdę dobrej rozmowy" - tłumaczy.
Choć jak sama przyznaje, chwilami doskwiera jej samotność i chciałaby trafić w końcu na swoją drugą połówkę, to nie zamierza tego robić na siłę. Teraz poświęca czas na rozwój siebie i swojej kariery, ale wierzy, że los sam postawi kogoś na jej drodze.
"Zamierzam poczekać. Zawsze, kiedy zaczynasz się rozglądać i szukasz kogoś na siłę, trafiasz nie na tego, kogo trzeba. Będzie, co ma być" - kwituje artystka.
Wiedzieliście, że jest aż tak samotna?










