Reklama
Reklama

Richardson znów się obnaża

Szukając ciepła po anglosaskim chłodzie, łatwo stracić miarę. O szczegółach swoich nieudanych małżeństw Richardson opowiada dziennikarce Małgorzacie Pietkiewicz w książkowym zapisie ich rozmów „Pożegnanie z Anglią”, która kilkanaście dni temu pojawiła się w księgarniach.

Kiedy w 1995 roku Monika brała w Warszawie ślub z Rickiem Richardsonem, nie zważała ani na to, że jej partner, starszy od niej o 14 lat Amerykanin od 10 lat mieszkający w Anglii, nie ma stałej pracy, ani na to, że wiążąc się z nim, musi przyjąć anglosaski styl życia za swój własny.

Ten styl i kultura fascynowały ją od dziecka. Nie wiedziała, że w tym świecie zupełnie się nie odnajdzie. Rick Richardson był lektorem w szkole językowej w Londynie, dokąd Monika pojechała w czasie studenckich wakacji ze swoim ówczesnym chłopakiem (dziś członkiem zarządu jednej z firm z branży spożywczej).

Reklama

Zamieszkali w domu Ricka i jego żony, utrzymywali kontakt po powrocie do Polski. W międzyczasie Rick Richardson rozstał się z żoną, a Monika z chłopakiem. Najpierw ona pojechała do niego, potem on do niej. Rick bez oporów wprowadził się do mieszkania, które Monika wynajmowała wraz z koleżanką.

To ona wzięła kredyt na ich pierwsze mieszkanie. Małżeństwo przetrwało trzy lata. Monika zachowała nazwisko męża, a on został w Polsce.

Pod koniec sierpnia na ekrany kin weszła sensacyjna komedia "Komisarz Blond i Oko sprawiedliwości", której Rick Richardson (wraz z Mariuszem Pujszo) jest współscenarzystą.

Rozwodząc się z Rickiem, Monika znała już pilota RAF-u, Jamiego Malcolma. Przez trzy lata jeździli do siebie: ona do Anglii, a on do Polski. Oświadczył się jej z typową angielską rezerwą.

"Jesteś kobietą, w której można się zakochać, o ile to się już nie stało" - powiedział. Monika i Jamie wzięli katolicki ślub w Polsce, choć Jamie Malcolm i cała jego rodzina byli członkami szkockiego kościoła prezbiteriańskiego.

Kiedy brali ślub, ich syn Tomek miał rok. "Obydwoje byliśmy pokiereszowani, mieliśmy wielką potrzebę stworzenia prawdziwego domu" - mówi dziś Monika. Ślub był jedynym wydarzeniem w całym trwającym 12 lat małżeństwie, kiedy ich rodziny spotkały się razem.

Zarówno Monika, jak i Jamie pochodzili z rozbitych rodzin. Jego wychował ojciec, któremu po rozwodzie sąd przyznał prawo do opieki nad Jamiem i jego bratem. Z matką Jamie nie miał kontaktu przez lata.

"Chyba nigdy nie czułam się tak samotna" - tak Monika wspomina swój pierwszy rok w Anglii. W 2004 roku urodziła Zosię, a Jamie Malcolm przeszedł z RAF-u do lotnictwa cywilnego. Kupili dom w Anglii, potem apartament w Warszawie.

Rozstanie Moniki i Jamiego poprzedziła śmierć teścia. "Jamie był tym bardzo przytłoczony i nie potrafił skupić się na moich emocjach. Jego postawa uświadomiła mi, że mimo tych wszystkich lat nigdy nie byłam częścią tej rodziny" - analizuje dziennikarka.

Mniej więcej wtedy Monika odnowiła znajomość ze Zbigniewem Zamachowskim (poznali się 20 lat temu we Wrocławiu). W życiu Jamiego też pojawiła się inna kobieta.

EP

nr 41/2012

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy