To miał być duet idealny. Przynajmniej zdaniem TVP, która zatrudniła zakochanych Zbyszka i Monikę i zaproponowała fuchę w "Pytaniu na śniadanie".
Wspólnie mieli prowadzić piątkowe wydania, "poświęcone kulturze". Obecność Zbyszka miała być najwyraźniej gwarantem tej wysokiej kultury.
Widzowie jednak ich nie pokochali, o czym miały świadczyć stale spadające wyniki oglądalności.
Do tego praca w śniadaniówce nie najlepiej wpłynęła na jego karierę aktorską. Kolegom z teatru nie do końca przypadł do gustu nowy wizerunek ich kolegi. Ostatecznie Zbyszek postanowił, że odchodzi z telewizji.
Musiał jeszcze przecierpieć kilka miesięcy, bo na Woronicza zaczęto dopiero szukać odpowiedniego zastępcy, którego ukochana zaakceptuje.
W końcu się udało!
Jak informuje "Super Express", u boku Moniki występował teraz będzie niejaki Tomasz Wolny, dziennikarz TVP z Poznania. Podobno sam wyraził chęć pracy z Richardson! Wygląda więc na to, że odwagi mu nie brakuje.
"Został wybrany, bo ponoć idealnie pasuje do Moniki. Przystojny prowadzący na pewno wzbudzi ogromne zainteresowanie wśród kobiet. Czy również zainteresowanie współprowadzącej?" - zastanawia się tabloid.
Przekonamy się o tym już 18 października. Wtedy to nowy duet zadebiutuje na ekranie.
Będziecie tęsknić za "gapciem"?
Zobacz również:
