Reklama
Reklama

Renulka "Żenulka" Kaczoruk przerywa milczenie ws. "Azja Express"! "Była zdruzgotana"

Ukochana 53-letniego Kuby Wojewódzkiego postanowiła ujawnić całą prawdę o show TVN!

Od jakiegoś czasu Renata (29 l.) jest chyba najbardziej znienawidzoną osobą w polskim show-biznesie. 

Konkubina Wojewódzkiego dała się tam poznać z naprawdę nie najlepszej strony.

Fala hejtu, z jaką przyszło się jej mierzyć, wyraźnie ją przerosła. Renia zaczęła więc tłumaczyć, że to wina tendencyjnego montażu, bo w rzeczywistości jest zupełnie inną osobą.

Mało kto uwierzył w te zapewnienia, więc  Kaczoruk zaczęła usuwać wszystkie negatywne komentarze na Instagramie.

Teraz udzieliła wywiadu magazynowi "Pani", gdzie opowiada, jak to było naprawdę. 

"Pierwszy odcinek budził duże nadzieje. Wydawało się, że producenci poszli w fajną, komediową formułę. Drugim byłam zdruzgotana. Dotarło do mnie, że jako uczestnicy programu jesteśmy tylko narzędziami w rękach produkcji. Tworzymy spektakl, show musi epatować emocjami, być pełne konfliktów. I to jest konsekwentnie poprowadzone. Chodzi o wyrysowanie jednowymiarowych postaci, niekoniecznie zbieżnych z rzeczywistymi. Myślę, że ja doskonale wpisałam się w rolę, w której chcieli mnie obsadzić producenci, chociaż nie miałam tego w umowie (śmiech)" - wyjaśnia Renia.

Reklama

Kaczoruk twierdzi, że reszta uczestników przyjechała tam wyłącznie się lansować!

"Jak widać, osoby mające doświadczenie w show-biznesie lepiej wyczuwają, jak dana sytuacja będzie wyglądać przed kamerą, i potrafią zachować się tak, żeby wygrać to wizerunkowo. Ja chyba nie potrafiłam i też nie starałam się być taka sprytna" - oznajmiła.

Na koniec Renata stwierdziła, że być może świat mediów nie jest do końca dla osób takich jak ona. 

"Media to nie jest świat dla każdego i trzeba się naprawdę zastanowić, czy jesteśmy w stanie oddzielić swoją osobę, prawdziwe odczucia i wrażliwość od tego, jak jesteśmy postrzegani z zewnątrz. Nie wiem, czy stać mnie na taką niespójność, na dwie osoby w jednym ciele" - dodaje,

Czy to oznacza, że niebawem zniknie z show-biznesu? A może weźmie ze sobą także Kubę?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy