Sobel (sprawdź!) od pewnego czasu może cieszyć się niemałą popularnością. Nic więc dziwnego, że gdy grał koncert w Krakowie, pod sceną pojawiły się tłumy jego fanów. Niestety podczas jednego z występów doszło do przykrej sytuacji. Raper wyzwał fana, który wdarł się na scenę. Posypała się fala dość wulgarnych słów.
Sobel wyzywał fana
W trakcje koncertów jeden z fanów wszedł na scenę, na której śpiewał Sobel i zaczął tańczyć. Choć ochrona rapera zareagowała automatycznie i szybko ściągnęła go ze sceny, raper posłał w jego kierunku szereg bardzo niemiłych słów. Wyzwał go od p*dałów i namawiał publiczność, by krzyczała "je**ć cw*la". Zachowanie artysty zostało skrytykowane przez wielu internautów, a nagranie z koncertu błyskawicznie pojawiło się w sieci. Skomentował jej Lil Konon.
Tymczasem podczas koncertu Sobla w Krakowie. Ja kumam zdenerwowanie i to, że nie powinno się wbijać komuś na scenę, ale uważam, że szło się "pozbyć" chłopa nieco inaczej niż wyzywając go od cwe*a i pe*ała je*anego (miejsce z cenzurą) - napisał.
Zachowanie zostało także skomentowane przez Vogule Poland.
Sobel i jego zachowanie to świetny przykład, że można udawać sobie amerykański lajfstajl i rapera zza oceanu, ale w sytuacjach stresowych widać, że autotune nie załatwi sprawy, bo zmienia barwę głosu, a nie słowa - czytamy.
Po ogromnej krytyce Sobel wystosował przeprosiny. Zapewnił, że jest mu bardzo przykro i nie jest homofobem.








