Kiedy zaczęli się ze sobą spotykać, wszyscy byli pewni, że to chwilowe zauroczenie. Na pierwszy rzut oka Gosia i Radek w ogóle do siebie nie pasowali. Ona - piękna blondynka z galopującą karierą w telewizji, on - zapomniany piłkarz, który rozwiódł się z Dodą (34 l.) i od tego czasu nie może ułożyć sobie życia.
Gwiazda i sportowiec jednak pokazali, że doskonale się ze sobą dogadują, a Radek z miesiąca na miesiąc wyglądał coraz lepiej przy Małgosi. Po wzięciu udziału w programie "Azja Express" parę pokochało wielu telewidzów.
Obecnie są uważani, za jedną z lepiej dobranych par polskiego show-biznesu. Jednak małżeństwo z Małgorzatą ma także swoje minusy. Mogłoby się wydawać, że ich życie to bajka, ale nie do końca tak jest. Żeby sprostać wymaganiom takiej kobiety, jak Gosia, Radek musi się sporo natrudzić.
"Ja oczekuję od życia więcej i chcę żyć na pewnym poziomie. Mógłbym sobie pozwolić na bycie biedniejszym, ale tylko w przypadku, gdybym nie miał rodziny. A jeśli jest się odpowiedzialnym, to trzeba myśleć o tym, co będzie kiedyś. Myśleć o dzieciach, żonie i sobie" - wyznał Radosław w rozmowie z tabloidem "Fakt" i dodał: "Oczekuję od życia więcej i chcę żyć na pewnym poziomie, bo przyzwyczaiło mnie do tego życie piłkarza w reprezentacji Polski".
Aby wspomóc domowy budżet, Majdan zaczął inwestować w nieruchomości i zainteresował się giełdą. Jak sam wyznał, pokochał biznes i cały czas uczy się, jak zarabiać więcej pieniędzy.
Gwiazda bardzo wspiera swojego męża w budowaniu jego biznesowego imperium i chętnie korzysta z zarobionych przez niego pieniędzy. Ostatnio para wybrała się na ekskluzywne wakacje, a na jeszcze niedawno na urodziny Gonia otrzymała od Radzia samochód warty 350 tysięcy złotych.
Takie zachcianki faktycznie nie kosztują mało, więc przed Radosławem jeszcze wiele lat pracy.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
