Publiczność zaczęła buczeć na kabarety w Opolu. W tle ocena Macieja Orłosia
Maciej Orłoś ocenił kabarety podczas 62. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, które według wielu widzów i internautów były po prostu... słabe. Orłoś podkreślił jedną ważną rzecz, która sprawiła, że poczuł się rozczarowany. W tle skandal, który wydarzył się na scenie.
Trzeci dzień Festiwalu w Opolu stał pod znakiem kabaretów. Niestety, nie obyło się bez skandalu.
Kabaret Chyba, który wystąpił podczas kabaretonu, wzbudził kontrowersje z powodu żartu, że kobieta "jest tym, co je", czyli... pasztetem. Żart ten spotkał się z buczeniem i oburzeniem publiczności, zwłaszcza wśród kobiet.
Znienacka Maciej Orłoś poniekąd odniósł się do tej sytuacji, zauważając, że był element, który wywołał u niego rozczarowanie całym wydarzeniem.
Maciej Orłoś pozytywnie ocenił występ Jacka Fedorowicza, który oddał hołd Stanisławowi Tymowi. Były prowadzący "Teleexpress" w TVP podkreślił klasę i wkład Fedorowicza w polską kulturę, wyrażając żal, że artysta nie otrzymał owacji na stojąco ani opolskiej statuetki, która byłaby odpowiednim uhonorowaniem jego dorobku.
"Podczas programu 'KabareTYM' w Opolu bardzo zaimponował mi pan Jacek Fedorowicz! Niesamowita forma i klasa! To legenda polskiego kabaretu, radia ('60 minut na godzinę' w Trójce), ale też w ogóle polskiej kultury. Jedyne czego mi zabrakło, to uhonorowania pana Fedorowicza owacją na stojąco i największą, najważniejszą, jaka istnieje, opolską statuetką. Kiedy jak nie przy takiej okazji...?" - napisał na Instastory Maciej Orłoś.
Niestety internauci nie byli tak łaskawi dla kabaretów w Opolu:
- "Nie wiem nawet, jak to opisać, aktorzy amatorzy na TikTok są śmieszniejsi niż te kabarety"
- "To najmniej śmieszny kabareton, jaki oglądałam"
- "Nudy na pudy" - pisali internauci.
Zobacz też:
Na kilka godzin przed koncertem Górniak przekazała pilny komunikat. "Dziś wystąpię ostatni raz"
Potwierdziło się ws. Trojanowskiej i "Klanu". Wokalistka właśnie oficjalnie to ogłosiła [POMPONIK EXCLUSIVE]