Przykre wieści ws. Gosi Andrzejewicz. To koniec
Gosia Andrzejewicz była prowadzącą porannego programu telewizyjnego razem ze swoją kurą Pierzynką, jednak po miesiącu emisji format zniknął z anteny. Dla fanów piosenkarki to jednak nie koniec. Oficjalnie przekazano, co dalej.
Choć Gosia Andrzejewicz od lat nie gra już pierwszych skrzypiec zarówno w stacjach radiowych, jak i show-biznesie, raz po raz przypomina o sobie w mediach społecznościowych czy na koncertach.
Niedawno poszerzyła swoje zasięgi o telewizję. Piosenkarka stała się gospodynią programu TV Puls 2 "A kto to mówi?", gdzie o wczesnych godzinach porannych komentowała ciekawostki ze świata w towarzystwie swojej kury Pierzynki.
Niestety blisko miesiąc po premierze formatu okazało się, że program znika z anteny. Od 6 października w tym czasie stacja pokazuje program "Ale numer", a następnie "Aukcję w ciemno".
Są jednak dobre wieści dla fanów Gosi Andrzejewicz oraz jej kury Pierzynki. Ludzko-zwierzęcy duet przenosi się bowiem do internetu.
"Programy "Puls Budzi Ludzi" zapewniły nam dobrą promocję i dotarcie do widzów, którzy spędzają czas w Internecie. Po miesiącu premier widzimy, że jest to oferta internetowa, dlatego przenieśliśmy emisję programów na oficjalny profil Telewizji Puls na YouTube" - czytamy komunikat biura prasowego Telewizji Puls w Wirtualnych Mediach.
Obserwatorzy mediów społecznościowych wokalistki dobrze znają kurę Pierzynkę. Piosenkarka zarówno w zeszłym, jak i tym roku pokazała się z nią publicznie w okresie świątecznym, wywołując spory entuzjazm.
"Zdawałam sobie sprawę, że faktycznie będzie to poruszało ludzi, ale wszyscy bardzo sympatycznie do niej podeszli i byli bardzo zdziwieni, jaka ona jest grzeczna. Ona naprawdę nigdzie nie uciekała, siedziała w ławeczce, (...) też przyszedł ją pogłaskać i po prostu zrozumiał, że, no, kura przyszła poświęcić jajeczka. Wszyscy zaczęli podchodzić, dzieci w szczególności, ale dorośli również" - mówiła w 2024 w RMF FM.
Piosenkarka w tym samym wywiadzie mówiła, że to jej syn zdołał aż tak udomowić kurę.
"Trzeba mieć wyjątkowy talent porozumiewania się ze zwierzętami i wielką miłość do nich. Taki talent ma mój syn i to tylko jego zasługa, że zwierzęta są przy nim spokojne. Nawet jego kogut zachowuje się spokojnie" - wyznała.
Zobacz też:
Andrzejewicz nie wytrzymała. Nagle wyjawiła całą prawdę. "Każdy musi z czegoś żyć"
Gosia Andrzejewicz odezwała się do Quebonafide. Ma dla niego nietypową propozycję
Andrzejewicz zwróciła się do zagranicznej gwiazdy. Wystosowała prośbę