Reklama
Reklama

Przyczyniła się do śmierci Janosika?

Znajomi Agnieszki Fitkau - Perepeczko (66 l.) uważają, że aktorka wyjeżdżając z kraju w latach 80, przyczyniła się do znacznego pogorszenia stanu zdrowia swojego męża, znanego z roli Janosika, co w konsekwencji doprowadziło go do śmierci...

Wielu znanych aktorów odwróciło się od filmowej Simony po śmierci jej męża - Marka Perepeczki. Jej bardzo dobra przyjaciółka - Magda Zawadzka, zrobiła to jednak wcześniej.

Kiedyś były bardzo dobrymi znajomymi. Razem studiowały w szkole teatralnej. Zawadzkiej jednak bardziej dopisywało szczęście i już na studiach dostała angaż do Teatru Dramatycznego. Agnieszka Perepeczko musiała ratować się czymś innym. Nie chciano jej zatrudnić w teatrze. Będąc już żoną Marka "Janosika", w 1981 roku wyleciała do Australii, by tam pracować jako modelka. To doprowadziło do zakończenia przyjaźni z Zawadzką, która już ósmy rok była żoną Holoubka i wielką przyjaciółką Marka - pisze "Rewia".

Reklama

"Magda nie mogła zrozumieć, czemu Agnieszka zostawiła męża. On miał wtedy trudny czas. Nie dawał sobie rady ze sobą, i to zaważyło na jego zdrowiu i karierze" - mówi osoba z bliskiego otoczenia aktorek w rozmowie z magazynem.

Wielu przyjaciół Marka uważa, że wyjazd Agnieszki spowodował, iż Marek przestał o siebie dbać, nadmiernie jadł i pił, czuł się bardzo samotny bez kobiety, w konsekwencji czego poważnie podupadł na zdrowiu - dodaje gazeta.

Próbował odzyskać żonę. Pojechał za nią do Australii, jednak był już wyniszczony psychicznie i fizycznie.

Teraz, po jego śmierci, Agnieszka Fitkau-Perepeczko ma żal, że zapomniano o jej mężu - twierdzi "Rewia". Gustawowi Holoubkowi postawiono pomnik-ławeczkę, natomiast o jej mężu zapomniano: "Nikt nie pomyślał, aby zrobić taką ławeczkę Janosikowi" - żali się. "Szkoda, że w Międzyzdrojach nie ma nawet odbicia ręki mego męża Marka" - mówi zawiedziona.

Obecnie, by utrzymać pamięć po Janosiku, sprzedaje jego rzeczy na aukcjach internetowych...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Fitkau-Perepeczko | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy