Piękny uśmiech, magnetyczne spojrzenie wielkich oczu i ciepły głos. Tym wszystkim Justyna Sieńczyłło zdobyła przed laty serca widzów, wcielając się w Bognę w "Klanie".
I aż trudno uwierzyć, że aktorce właśnie stuknęła pięćdziesiątka!
Dla męża, Emiliana Kamińskiego, wciąż jest tamtą dziewczyną, którą zobaczył w latach 80. na planie filmu "Szaleństwa panny Ewy".
Ponownie spotkali się w 1993 roku.
"W czasie jednej z prób w teatrze zrobiliśmy sobie przerwę. Spojrzeliśmy na siebie i nastąpił taki elektryzujący przepływ energii i już wiedziałem, że coś ładnego z tego będzie" – wspominał aktor.
Dziś świętują srebrne gody. Doczekali się dwóch synów: Kajetana (23 l.) i Cypriana (17 l.), ale członkiem rodziny jest także ich ukochany Teatr Kamienica.
Włożyli w to miejsce wiele serca, ale też zdrowia i nerwów. Kilka lat temu omal nie stracili sceny.
W tym samym czasie mama aktorki przegrała walkę z rakiem, a rok później odeszła mama aktora… Jednak to wszystko jeszcze bardziej umocniło ich związek.
"Nic nie jest ważniejsze od rodziny, a rodzina to miłość, czułość i drobiazgi: smaczne, ładnie podane posiłki, kwiaty na stole, rozmowy każdego dnia. Staramy się tak żyć, żeby nigdy nie zabrakło tego w naszym domu, dbamy, żeby nam się chciało być razem" – mówi "Rewii" aktorka.
***
