Wszystko wskazuje na to, że Meghan Markle poczyniła już poważne plany względem porodu drugiego dziecka. Okazuje się, że księżna chciałaby, aby jej córka przyszła na świat w rezydencji w Montecito.
Źródło "Page Six" twierdzi, że już pierwszy poród miał odbyć się w domu, jednak rozwiązanie nie odbyło się wówczas planowo i w obawie o zdrowie matki i dziecka, Markle przewieziono do londyńskiego szpitala.
"Meghan planowała poród domowy już z Archiem, ale nie udało się. Teraz ma piękny dom w Kalifornii, to wspaniałe miejsce na narodziny jej córeczki" - wyznał informator serwisu.
Rezydencja faktycznie robi wrażenie. Kosztowała prawie 15 milionów dolarów. Nieopodal willi znajduje się również prywatny szpital, w którym w razie wypadku mogłaby urodzić Meghan.
Co sądzicie o domowym porodzie?
Zobacz również:










