Stanisława Ryster była legendą TVP i słynną prowadzącą teleturnieju "Wielka gra". Pamiętają go chyba wszyscy, bo cieszył się on ogromną popularnością, a od uczestników wymagał niebywałej wiedzy.
Prowadząca zachwycała stylem i klasą, a do tak rzadko spotykanym dziś w telewizji profesjonalizmem.
Stanisława Ryster nie żyje. Odbył się pogrzeb legendy TVP
Na Powązkach zjawiły się prawdziwe tłumy. Oprócz rodziny i bliskich nie zabrakło także fanów i widzów "Wielkiej gry".
W pewnym momencie na cmentarzu przemowę wygłosiła córka pani Stanisławy. Zaczęła od podkreślenia, że jej mama "kochała życie" i potrafiła cieszyć się z najmniejszych rzeczy i drobiazgów.
"Właściwie we wszystkim potrafiła znaleźć coś pozytywnego, w każdej jakiejś nieprzyjemnej sytuacji (...) Starała się żyć według swojej ulubionej sentencji łacińskiej. To jeszcze z czasów szkolnych i licealnych. Mianowicie carpe diem, czyli chwytaj dzień. W ten sposób właśnie mama starała się żyć, Nie rozpamiętywała przeszłości. (...) Takie cechy jak zawiść czy zazdrość, gorycz były jej obce. Zupełnie tak myślę. Ja to wiem. Ale również nie robiła jakichś zbyt dalekosiężnych planów na przyszłość. Mogę powiedzieć, że żyła tu i teraz w ten sposób" - wyznała córka.
Córka Ryster wyjawiła coś niezwykłego nad jej grobem
W pewnym momencie kobieta postanowiła wyjawić coś mało znanego o mamie. Tego Ryster bała się przed śmiercią:
"Mama była bardzo ciekawa życia, zawsze interesowała się tym, co się dzieje na świecie. I pamiętam, że ubolewała, że przyjdzie taki moment, że już nie będzie wiedziała, co się dzieje, jakie są losy świata. Również bardzo ubolewała, że zapewne nie dożyje momentu, kiedy będzie już wiadomo, co będą robić w życiu jej ukochane wnuki. Ale rodzinnie pocieszamy się tym, że mama miała satysfakcjonujące życie" - wyznała ze łzami w oczach Maria Ryster.
Zobacz też:
Katarzyna Dowbor zabrała głos po śmierci Stanisławy Ryster. Wyznała prawdę o wieloletniej relacji
Prowadząca "Wielkiej gry" oburzona. Wspomniała o kabarecie w „Pytaniu na śniadanie”








