O tym mówiło się w minionym tygodniu!
W minionym tygodniu odszedł wybitny satyryk Bohdan Smoleń. Aktor chorował od dłuższego czasu. Ostatnio mówiło się, że jego stan się poprawił, lecz organizm okazał się być aż zanadto wyniszczony. W przeszłości satyryk przeszedł trzy udary, chorował też na raka i na gruźlicę. Wszczepiono mu także rozrusznik serca, zmagał się z zapaleniem płuc. Wiedział, że z jego zdrowiem nie jest najlepiej, ale nie potrafił sobie odmówić papierosów, które tak mu szkodziły.
"Prawdę mówiąc to zabiły go papierosy, bo nie wypuszczał ich z ust nawet w tamtym roku. Pod tym względem był nieprzejednany, bo nałogowcy nie są w stanie po prostu nie palić. A był po już drugim udarze, potem przyszedł trzeci..." - ocenia koleżanka satyryka, Zofia Czerwińska.
Pogrzeb aktora ma dobyć się w najbliższy wtorek, 20 grudnia w Przeźmierowie koło Poznania. Mężczyzna zostanie pochowany na cmentarzu parafii pod wezwaniem św. Antoniego Padewskiego, co może niektórych zaskoczyć, bowiem był ateistą.
Więcej plotek na następnej stronie!