W kreacjach dominowały bowiem wszelkie odcienie czerni i szarości. W wersji długiej, balowej, jak w przypadku Aleksandry Woźniak i Katarzyny Sowińskiej czy też w formie tradycyjnej "małej czarnej", którą z gracją nosiły m.in. Ala Janosz , Ewa Wachowicz czy Wiola Kołakowska.
Tymczasem, jak się okazało zaledwie w kilka dni później, podczas pokazu najnowszej kolekcji Natalii Jaroszewskiej, to właśnie te kolory będą przebojem nadchodzącego karnawału.
Jak widać, najwyższy czas pozbyć się kompleksów. To nie Paryż, Londyn, Nowy Jork kreują modę, lecz nasza stolica.









