Wszyscy zastanawiali się, co połączyło Bagiego i Magdę Tarnowską. Tak dziś wygląda ich relacja
Bagi i Magda Tarnowska w ciągu tygodni treningów do "Tańca z gwiazdami" bardzo mocno się ze sobą zżyli. Połączyła ich nie tylko chęć wygranej, ale także prawdziwa przyjaźń. Widzowie doszukiwali się nawet tego, że mogło pojawić się między nimi jakieś głębsze uczucie.
Influencer i tancerka początkowo korzystali z zamieszania, które się wokół nich zrobiło. Choć otwarcie mówili o tym, że nie są razem, to zawsze podkreślali, że nie wykluczają tego, że kiedyś może się to zmienić.
Fani pary zastanawiali się nad tym, czy po zakończeniu programu relacja Bagiego i Magdy przetrwa próbę czasu. Na ten moment zwycięzcy "TzG" cały czas się spotykają i tworzą wspólnie materiały do sieci.
Mówiono o tym, że Magda Tarnowska wróciła do byłego chłopaka. Bagi musiał to skomentować
Ostatnio w mediach pojawiły się informacje o tym, że Magdalena Tarnowska zdecydowała się wrócić do swojego byłego chłopaka. Jak się szybko okazało, to były tylko plotki. Bagi w rozmowie z naszym portalem potwierdził, że jego partnerka z "TzG" wciąż jest singielką. Sam musiał zresztą skonfrontować z nią tę informację, ponieważ nie wierzył w to, co czytał w sieci.
"Też się zapytałem Madzi, o co chodzi. To jakiś wymysł chwilowy był"
- wyjawił Bagiński.
Przy okazji influencer opowiedział trochę więcej o tym, jak obecnie wygląda jego relacja z Tarnowską. Przyznał, że w niektórych momentach nie wie, jak ma się zachowywać. Z jednej strony bardzo lubi swoją trenerkę taneczną i chce spędzać z nią czas, a z drugiej strony boi się komentarzy, które pojawiają się w sieci na ich temat.
"Z Madzią super spędza mi czas nagrywając, czy nie nagrywając. To jest dla mnie naturalne, że z taką osobą chcę po prostu nagrywać, robić fajne projekty, ale potem rozkminiam, żeby to nie zostało źle odebrane. Duży mentlik mam w głowie, ale pewnie sam sobie na niego zapracowałem jakimiś różnymi ruchami" - skomentował.
Bagi przyznał, że bierze sobie do serca komentarze widzów i nie ma zamiaru więcej dawać ludziom powodów do plotkowania o jego relacji z tancerką.









