Długo nie wiedziano, że Ogrodnik spotyka się ze znaną aktorką. Ale ślub wziął z inną
Dawid Ogrodnik konsekwentnie stroni od zainteresowania fanów i mediów. Jego poprzedni związek ze znaną aktorką udało mu się ukrywać latami, ale cichy ślub z inną kobietą, którym też nie zamierzał się chwalić, w końcu wyszedł na jaw, co aktor niechętnie skomentował. Dosłownie parę miesięcy wcześniej premierę miał film z nim w roli głównej, który bardzo spodobał się publiczności. Już w środowy wieczór, 27 sierpnia widzowie Polsatu będą mieli okazję obejrzeć "Piep*zyć Mickiewicza" w ramach segmentu Superhit.
Nie będzie chyba przesadą powiedzenie, że Dawid Ogrodnik to jeden z najzdolniejszych polskich aktorów młodego pokolenia. Gwiazdor, który ma na koncie 30 tytułów, swego czasu wyspecjalizował się w odtwarzaniu na ekranie prawdziwych postaci, jak choćby w "Ostatniej rodzinie" Jana P. Matuszyńskiego czy "Ikarze. Legendzie Mietka Kosza" Macieja Pieprzycy.
Mężczyzna nigdy nie był jednak łasy na zainteresowanie, jakie niesie za sobą sława. Skrupulatnie chronił dostępu otoczenia do swojego życia prywatnego. Robił to zresztą na tyle dobrze, że przez długi czas ludzie nie mieli pojęcia, że jest w związku z inną popularną i cenioną aktorką, Martą Nieradkiewicz. Niestety, rodzice czteroletniej wówczas Jaśminy, po ponad ośmiu latach spędzonych razem, postanowili się rozstać.
Jakiś czas później mężczyzna na nowo się zakochał. Również i tym razem nie zamierzał się jednak dzielić swoim szczęściem ze światem. Ale wbrew jego woli informacja ta i tak w końcu wyszła na jaw. Ogrodnik postanowił więc sam potwierdzić doniesienia...
Burza wokół aktora rozpętała się w połowie lipca ubiegłego roku. Wówczas to media zaczęły spekulować na temat ślubu Ogrodnika z jego ukochaną, Pauliną Bernatek. Fani błyskawicznie wyłapali bowiem, że kobieta dodała drugi człon do swojego nazwiska na instagramowym profilu. Teoria o cichym ślubie pary sama nasuwała się więc na myśl.
Ogrodnik poczuł się wówczas wywołany do tablicy i, choć niechętnie, odniósł się do plotek.
"Kochani! Jak słusznie zauważył jeden z portali, w moim życiu zaszły pewne istotne zmiany. Nie zwykłem komentować swojego życia prywatnego i waszych przemyśleń (...)" - napisał.
Oficjalne oświadczenie wykorzystał też do rozprawienia się z nieprawdziwymi informacjami, które zaczęły krążyć wokół jego partnerki i ich związku.
Ożenienie się to zresztą niejedyna "duża rzecz", która miała w tamtym okresie miejsce w życiu Dawida. Kilka miesięcy wcześniej zagrał bowiem główną rolę w produkcji, która okazała się dla niego początkiem nowej przygody...
W styczniu 2024 roku premierę miał film "Piep*zyć Mickiewicza" w reżyserii Sary Bustamante-Drozdek. Ogrodnik wcielił się w nim w Jana Sienkiewicza, 30-paroletniego buntownika, który właśnie stracił pracę na uczelni. Po tym, jak znajduje zatrudnienie jako polonista w liceum, pod jego skrzydła trafia najgorsza klasa w szkole. Zadaniem posługującego się niesztampowymi metodami wychowawczymi nauczyciela staje się nie tylko przygotowanie uczniów do matury, ale i danie im wsparcia u progu dorosłości.
Na ekranie oprócz wspomnianego Ogrodnika i wielu młodych debiutantów (w tym Hugona Tarresa, 21-latka, który niedawno wcielił się w Hamleta w pożegnalnym, głośnym spektaklu Jana Englerta) pojawili się też m.in. Weronika Książkiewicz, Joanna Liszowska, Aldona Jankowska, Dariusz Wieteska czy Michał Sikorski.
Tytuł tak bardzo spodobał się widzom, że - co rzadko spotykane w polskim kinie - błyskawicznie doczekał się kontynuacji. Druga część pojawiła się na ekranach niemal równo rok po pierwszej i przyciągnęła 400 tys. widzów, utrzymując się na pierwszy miejscu rodzimego box office'u przez trzy tygodnie.
A już dzisiaj, we środę, 27 sierpnia widzowie Polsatu będą mieli możliwość obejrzenia pierwszej części hitowej serii. Seans "Piep*zyć Mickiewicza" w ramach segmentu Superhit rozpocznie się dokładnie o godz. 20:00. Szykuje się niezła zabawa!
Zobacz też:
Od lat jest gwiazdą polskich hitów. O zarobkach aktorów mówi wprost
Przez osiem lat żyli na "kocią łapę". Aktorska para długo ukrywała związek. Finał smuci
Weronika Książkiewicz po latach wyznała szokującą prawdę. "Marzyłam tylko, żeby się to skończyło"
