Reklama
Reklama
Tylko u nas

Plotki o Urbańskiej i Józefowiczu były prawdą. Artystka mówi o konfliktach i trudnych momentach [POMPONIK EXCLUSIVE]

Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz co jakiś czas mierzą się z plotkami, według których małżeństwo pary przeżywa kryzys. W rozmowie z Pomponikiem artystka zdecydowała się powiedzieć szczerze, że w ich związku nie jest tylko sielankowo. Zdarzają się burze.

Natasza Urbańska tak poznała Janusza Józefowicza

Związek Nataszy Urbańskiej i Janusza Józefowicza od początku wzbudzał ogromne emocje. Powodem była spora różnica wieku między parą. Tancerka zaczynała swoją w należącym do Janusza teatrze Buffo. Miała zaledwie 13 lat, kiedy po raz pierwszy zobaczyła swojego przyszłego męża. Osiemnaście lat później została jego żoną. 

"Dostałam się do teatru jako tancerka, mając 17 lat. To było cudem. Pierwszy raz próbowałam dostać się do Metra. Miałam 13 lat i pierwszy raz go zobaczyłam. Takich ludzi się nie zapomina" - mówiła Natasza Urbańska w rozmowie z Izabelą Janachowską. 

Reklama

Natasza Urbańska o plotkach i konfliktach z mężem

Choć początkowo mało kto wierzył, że ich związek to coś więcej niż przelotny romans, stało się inaczej. Para wzięła ślub, doczekała się córki Kaliny. W mediach jednak co jakiś czas pojawiają się doniesienia o problemach pary. 

"Od lat dowiadujemy się z mężem z mediów, że po raz kolejny bierzemy rozwód. Mój mąż na mnie wielkimi oczami spogląda i się śmiejemy z tego. Nie mamy wpływu na te prowokacje, które się wokół nas dzieją" - mówi Urbańska dla Pomponik.pl.

Gwiazda zrzuca winę za takie plotki, na fakt, że w branży artystycznej trudno jest o stałe związki.

"Ludziom się wydaje, że to jest niemożliwe utrzymać się w show-biznesie tyle lat i tworzyć rodzinę. A my bardzo dbamy o swoją rodzinę i to jest nasz fokus największy. Nie musimy udowadniać nikomu okładkami, że się kochamy. Po prostu jak chcemy być ze sobą, to jesteśmy, bo się kochamy" - twierdzi tancerka.

Natasza Urbańska przyznaje jednak, że związek z Januszem Józefowiczem nie jest sielanką. Jak w każdym małżeństwie, także u nich zdarzają się gorsze dni. Tancerka wyznaje, że najgorzej jest, kiedy oboje są zestresowani zbliżającą się premierą.

"Bardzo różne momenty przeżywamy w małżeństwie. To nie jest linia ciągła i wiecznie motyle w brzuchu. To się zmienia, to ewoluuje. Są góry, są dołki. Każdy z nas ma lepsze dni, ma gorsze dni, trudne momenty. Przy premierach jest też trudno, bo oboje pracujemy bardzo intensywnie i dochodzi do starć między nami, ale potrafimy z tego wyjść, bo potrafimy ze sobą rozmawiać. Oprócz tego, że się kochamy, ja lubię tego człowieka. Lubię z nim być" - wyznaje Urbańska w rozmowie z Pomponikiem.

Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz - konflikty w domu

Natasza Urbańska od początku swojej kariery jest związana z teatrem Studio Buffo, którego dyrektorem artystycznym jest jej mąż Janusz Józefowicz. Krótko mówiąc, małżonkowie należą do tych par, które są związane również zawodowo. Wspólna praca na pewno ma wpływ na życie osobiste. Jak przyznaje tancerka, każda premiera w teatrze obija się na życiu rodzinnym, a to nie sprzyja spokojnej atmosferze. 

"Przed premierami to są bardzo wyczerpujące momenty i psychicznie, i fizycznie. Ja staram się łagodzić wszystkie burze, które mogą się pojawić. I z drugiej strony też podobnie jest, kiedy ja wybucham, to Janusz mnie uspakaja. To jest taki czas, kiedy cały zespół jest elektryczny, bo wszyscy są zmęczeni godzinnymi próbami i nie ma się czemu dziwić" - mówi Natasza Urbańska. 

Zobacz też:

Dawno niewidziani Urbańska i Józefowicz ucinają plotki! To koniec domysłów

45-letnia Natasza Urbańska znów zachwyca. Tylko pozazdrościć figury!

Natasza Urbańska i Józefowicz: Sensacyjne plotki to jednak prawda. Wielkie poruszenie w dworku w Jajkowicach

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Natasza Urbańska | Janusz Józefowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama