Reklama
Reklama

Piotr Machalica: Dotknąłem prawdziwego dna

57-letni aktor szybko postawił na samodzielność i z domu wyprowadził się już jako nastolatek. Żeby zarobić na siebie, pracował nawet... w izbie wytrzeźwień.

"Fakt" przypomina jeden z wywiadów, w których Machalica zwierzał się z trudnej przeszłości. Aktor nie ukrywał, że nie wspomina tego czasu najlepiej. Łączył wtedy naukę w szkole wieczorowej z pracą sanitariusza, ale jego światem byli ludzie z marginesu. "Był alkohol, narkotyki" - przyznaje szczerze.

O izbie wytrzeźwień mówi: "Nie zapomnę zapachu tego miejsca i twarzy niektórych ludzi. Dotknąłem prawdziwego dna. Rozgrywające się tam sceny mroziły krew w żyłach. Wytrzymałem rok". Wydawać by się mogło, że od tego czasu gwiazdor wyszedł na prostą, a jednak demony przeszłości - w tym problemy z nadużywaniem napojów wysokoprocentowych - wciąż go prześladują.

Reklama

Przypomnijmy, że w 2011 roku Machalica został wyprowadzony przez mundurowych z samolotu do Nowego Jorku po tym, jak pod wpływem alkoholu awanturował się na jego pokładzie.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Machalica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama