Wszystko zaczęło się od decyzji gwiazdy o odwołaniu weekendowych koncertów. Równocześnie Maryla Rodowicz wybrała się na głosowanie 15 października. "Niby chora, a głosować może?" - zdziwili się fani i zaczęli zasypywać divę komentarzami i pytaniami w social mediach.
Maryla Rodowicz poważnie chora. To nie żarty
Rodowicz ostro zareagowała i ze szczegółami opisała swoją niedyspozycję, która okazała się poważnym zapaleniem oskrzeli. Jak podkreśliła, dla wokalistki, takie problemy z układem oddechowym są szczególnie dotkliwe i kłopotliwe.
"Z powodu zapalenia oskrzeli musiałam odwołać ostatnie, weekendowe koncerty. Dla wokalisty choroba gardła, to dramat. U mnie to idzie expresowe, ból gardła, krtani, tchawicy i oskrzela..." - skarżyła się Rodowicz w swoim wpisie.
"Głosuje się ręką, a nie gardłem" - tak tłumaczy się Maryla Rodowicz
Maryla postanowiła również odnieść się do kontrowersji związanej z jej udziałem w wyborach mimo wcześniejszego odwołania koncertów. Wyjaśniła, że obywatelski obowiązek głosowania jest czynnością, która nie wymaga od niej śpiewania. "Głosuje się ręką, a nie gardłem" - stwierdziła odkrywczo.
"Wierzcie mi, uwielbiam stać na scenie i śpiewać dla mojej publiczności. Choroba mija, a ja podaję nowe terminy koncertów. Przytulam i nie dajcie się wirusom" - zapewniła na koniec Maryla.
Reakcja fanów była pełna wsparcia i życzeń szybkiego powrotu do zdrowia, a jej wytłumaczenie zostało przyjęte z pełnym zrozumieniem.
Zobacz też:
Bez bólu pozbyła się prawdziwego imienia. Nazywała się, jak znana francuska królowa
Maryla Rodowicz dostała podwyżkę emerytury. Starczy na luksusową willę?
Przyrodnia siostra dzieci Rodowicz ma dziwny zawód. Jest jedyna w Polsce
