Reklama
Reklama

Piasek w programie Olejnik: wkurzyłem się, gdy prezydent używał Żydów i gejów w kampanii

Andrzej "Piasek" Piaseczny (50 l.) pojawił się u Moniki Olejnik, gdzie opowiedział o swoim coming oucie.

Tydzień temu znany piosenkarz przyznał, że jego nowa piosenka, w której śpiewa o dzieleniu życia z innym mężczyzną, jest tak naprawdę o nim.

Podkreślał, że "Miłość" to odważny utwór jak na polskie realia. Śpiewa w nim, że "nie może zasnąć i przestać śnić, a życie chciałby dzielić tylko z nim".

Zdaniem Piaska każdy rodzaj miłości jest dobry i nie wolno nikogo wykluczać. Najważniejsza jest miłość, a nie to, kto kogo i dlaczego kocha - mówił.

Piasek u Olejnik: Wreszcie ktoś "normalny"

Po wyznaniu posypały się gratulacje od przyjaciół i osób ze świata show-biznesu. Artysta nagle stał się jednym z najchętniej zapraszanych gości do programów internetowych i telewizyjnych.

Reklama

Z sytuacji skorzystała również Monika Olejnik i "złowiła" Piaska do swojego nowego programu w tvn24.

Dziennikarka zapytała wokalistę wprost, czy po jego wyznaniu spotkał się z internetowym hejtem i jakąkolwiek niechęcią.

Podkreślił, że wpływ na jego decyzję o coming oucie miała m.in. wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, który stwierdził w trakcie kampanii prezydenckiej, że LGBT to nie ludzie, a ideologia.

Dalej zapewnił, że mama bardzo dobrze przyjęła jego "wyjście z szafy". Zdaje sobie jednak sprawę, że nie zawsze rodzice akceptują inną orientację swojego dziecka i to jest "dramat życiowy - po jednej i po drugiej stronie".

Na pytanie, czy chciałby wziąć ślub, odparł, że "chciałby mieć taką możliwość". O adopcji dziecka jednak nie myśli.

W czerwcu, który jest miesiącem dumy i wsparcia osób LGBT, opowie więcej na temat swojego życia prywatnego.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Piaseczny | coming out | Monika Olejnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy