O Pawle Wilczaku znów robi się głośno. Aktor powrócił na salony, gdyż jest właśnie w trakcie promocji filmu "Pan T.", w którym gra główną rolę. Sporo sensacji wzbudziło pojawienie się aktora na ściance podczas jednej z imprez promujących film.
Wilczak pokazał się wówczas ze swoją wieloletnią partnerką Joanną Brodzik (46 l.), z którą ma dwóch synów, Jana oraz Franciszka. Ich publiczne pojawienie się wywołało emocje, ze względu na plotki krążące o poważnym kryzysie w ich związku, które jak widać okazały się być nieprawdą.
Teraz Wilczak znów wywołał w mediach poruszenie, gdyż w jednym z wywiadów wyznał, że od lat zmaga się z uciążliwą chorobą, o której nikt do tej pory nie miał pojęcia. Chodzi o bezsenność.
"Cierpię od dekad. Nie przyzwyczaiłem się (...) Może trochę ją oswoiłem, choć są takie momenty, że mnie totalnie pokonuje. Czysto fizycznie. Człowiek nie ma siły, a muszę mieć. Bywa różnie, nawet nie chce mi się o tym gadać. Słyszałem tyle teorii, byłem w tylu miejscach, u tylu specjalistów, którzy obiecali pomoc" - powiedział aktor w rozmowie z "Vivą".
Wyznanie Wilczaka poruszyło jego fanów. Nikt nie wiedział, o jego problemie. Wielu zaczęło zastanawiać się, co aktor robi, gdy nie może spać.
"Czytam kompulsywnie, co ma też dobre strony, bo nadrabiam zaległości i staram się być na bieżąco. Czasami czytam dwie lub trzy książki naraz: beletrystykę, dokument, rzeczy naukowe. W momencie czytania, przeżywania wszystko mi się układa, ale jak potem staram się przypomnieć sobie jakiś szczegół, myśl, to wracam do tych książek, żeby się upewnić" - zdradził w wywiadzie.
Mamy nadzieję, aktorowi uda się kiedyś pokonać uciążliwą chorobę.
A wy, jesteście zaskoczeni jego wyznaniem dotyczącym bezsenności?
***Zobacz więcej materiałów wideo:
