Wokalista Papa Dance pojawił się na otwarciu VII edycji Onko-Olimpiady i skupił na sobie całą uwagę fotoreporterów. Od kilku lat możemy obserwować jego nieprawdopodobną metamorfozę.
Niegdyś mocno łysiejący starszy pan, dziś młodzieniaszek z bujną czupryną.
Choć w wywiadach podkreśla, że "poza włosami nic sobie nie zrobił", patrząc na jego nowe zdjęcia, trudno w to uwierzyć.
"Cztery lata temu spotkałem znajomych, którzy sprowadzają ze Stanów tak zwane systemy. Doczepia się je do głowy specjalnymi zaczepami. Te systemy są popularne wśród gwiazd, które lubią często zmieniać fryzury" - tłumaczył Stasiak w 2008 roku, podkreślając, że z podobnych rozwiązań skorzystały m.in. Tina Turner czy Beyonce.
Nie krył, że na doczepiane włosy zdecydował się ze zwykłej próżności.
"To metoda nieinwazyjna i w każdej chwili można z tego zrezygnować. (...) Kiedy cztery lata temu, po długiej przerwie, wracaliśmy na rynek jako Papa Dance, chciałem nawiązać do swojego wizerunku sprzed lat. A wiedziałem, że jeśli pojawię się bez włosów, głównym tematem stanie się nie nasza płyta, lecz moja łysina".
Dziś Paweł pojawia się w mediach wyłącznie w kontekście... bujnej czupryny.





***
Zobacz więcej materiałów:




![Maja Rutkowski czy Rutkowska? Celebrytka zabrała głos [POMPONIK EXCLUSIVE]](https://i.iplsc.com/000GTOSKKR8SB89I-C401.webp)



