Wybory parlamentarne tuż-tuż, więc kandydaci do Sejmu i Senatu robią wszystko, by przekonać do siebie głosujących.
Jednak niektórzy z nich nie muszą się wcale wysilać, bo dużą część roboty wykonują za nich... członkowie rodziny!
Tak jest w przypadku Pawła Kukiza. Sam muzyk był zaskoczony, że w jego kampanię włączyły się ukochane córki.
Dziewczyny nagrały filmik, w którym przekonują, że warto zagłosować na ich ojca.
"W najbliższą niedzielę pójdziemy głosować na naszego tatę. (...) Chcemy, żeby w parlamencie byli tacy ludzie jak tato, czyli ludzie szczerzy, bezpośredni, sprawiedliwi, a przede wszystkim prawdziwi" - mówią.
To bardzo wzruszyło Kukiza, który zarzeka się, że nie ma nic wspólnego z tym spotem.
"Moje kochane Córeczki.... Same, bez mojej wiedzy to nagrały... Moje KOCHANE! Rodzina to podstawa. To wszystko co w życiu najważniejsze. Wszystko. Dziękuję Wam, moje dzieci" - napisał na swoim profilu na Facebooku.
Czy taka inicjatywa Poli, Julii i Hani pozwoli mu uzyskać satysfakcjonujący wynik w wyborach?
Tego nie wiadomo. Gdy dzieci polityków włączały się w kampanię, bywało różnie.
Przypomnijmy, że także rodzina Bronisława Komorowskiego nagrała swego czasu spot, w którym zachęcała do oddania głosu na byłego prezydenta.
Jednak to nie pomogło i polityk przegrał, a stanowisko "głowy państwa" objął Andrzej Duda.
Z drugiej strony obecnego prezydenta podczas kampanii także wspierała córka. Dla odmiany jej pomoc okazała się bardzo skuteczna.
Zapewne Kukiz liczy, że w jego przypadku będzie podobnie i wkrótce zasiądzie w poselskich ławach.
Trzymacie kciuki?
(YouTube.com)
