To było bardzo nerwowe Boże Narodzenie w rodzinie Królikowskich. Tuż przed świętami Paweł kolejny raz trafił do szpitala. Gwiazdor "Rancza" ma za sobą już dwie poważne operacje.
Przypomnijmy, że kilka lat temu aktor otarł się o śmierć. Czuł potworny ból i zawroty głowy. Jego żona, Małgorzata Ostrowska-Królikowska, natychmiast wezwała pogotowie.
Interwencja neurochirurgów uratowała aktorowi życie, bo, jak się okazało, doszło do pęknięcia tętniaka mózgu. Wszystko się udało i aktor zaczął powoli wracać do zdrowia
W lipcu tego roku aktor zasłabł podczas jazdy samochodem. Przeszedł wówczas kolejną operację - trepanację czaszki. Tuż przed świętami znów trafił do szpitala. Żona cały czas czuwała przy jego łóżku. Jak dowiedział się "Fakt", stan artysty jest stabilny. Rodzina podjęła ponoć ważną decyzję dotyczącą jego dalszego leczenia. Szukają najlepszych specjalistów poza Polską. "Małżonkowie już myślą o rehabilitacji, która prawdopodobnie odbędzie się w Niemczech" – ujawnił "Fakt”.
Tabloid dowiedział się także, że Małgorzata nieustannie modli się o zdrowie męża.
"Ostatnie dni wiele ją kosztowały, potrzebowała więc wyciszenia i modlitwy, która przynosi ukojenie" - czytamy.
***
