Paulina Smaszcz niedawno zaskoczyła swoich fanów, publikując na Instagramie zdjęcie z partnerem. Nie pokazała jednak, jak wygląda jej ukochany, ponieważ zasłoniła mu twarz emotką Mikołaja. W ten sposób chciała dać znać, że rzeczywiście jest szczęśliwie zakochana, ale nie ma zamiaru opowiadać zbyt dużo o swoje relacji.
W ciągu ostatnich dni Smaszcz zmieniła chyba jednak zdanie, ponieważ właśnie na antenie telewizyjnej wyznała prawdę o swoim związku.
Paulina Smaszcz wyjeżdża z kraju. Święta spędzi z rodziną swojego partnera
Paulina Smaszcz w piątkowy poranek zasiadła na kanapie "Dzień Dobry TVN", by poopowiadać fanom trochę o tym, co aktualnie dzieje się w jej życiu. Celebrytka wyjawiła, że w tym roku święta spędzi nie tylko ze swoimi bliskimi, ale także z rodziną partnera.
"My mamy takie międzynarodowe święta, bo tak już przez dwa lata się z kimś spotykam, natomiast teraz już tak oficjalnie o tym mówimy, bo już mamy takie spotkania rodzinne i wyjeżdżamy do Danii" - wyznała.
Paulina Smaszcz zaczęła opowiadać o tym, że w jej rodzinie narodowości mocno się mieszają.
"Mamy święta w Kopenhadze i to jest bardzo śmieszne, bo tak: mój syn ze swoją włoską żoną i z moją polsko-włoską wnuczką przyjeżdżają do Danii razem z jej mamą, która jest Brazylijką i tatą, który jest Włochem. [...] Moja mama jest poznańską pyrką, więc ją zabieram tam" - wyjawiła.
Cała rodzina podobno jest bardzo podekscytowana świątecznym spotkaniem.
Paulina Smaszcz wyjawiła, gdzie poznała partnera. Ostrożnie mówi o swoim uczuciu do niego
Paulina Smaszcz do tej pory niewiele mówiła w mediach o swojej relacji. Wydaje się, że w końcu w jej życiu nastąpił przełom. Na antenie TVN-u celebrytka postanowiła wyjawić, jak poznała się z ukochanym.
"To jest związane z moją codzienną pracą. Robię duże projekty międzynarodowe i poznaliśmy się przez biznes. [...] Połączyły nas kobiety, z którymi on pracuje od 30 lat, ponieważ on ma przedsiębiorstwo, które wytwarza produkty dla zdrowia kobiet. Szukał ambasadora tu, w Polsce, który ma doktorat z kobiet, a że ja go mam, to trafili do mnie, na uczelnię. Wymieniliśmy się danymi, i nie tylko. Jakoś tak przypadliśmy sobie do gustu" - powiedziała.
Jednocześnie celebrytka zapewniła, że do związków podchodzi teraz zupełnie inaczej niż wcześniej. Nie mówi wprost o miłości, ale o szacunku i partnerstwie, które znalazła w ramionach ukochanego.
"Bardzo ostrożnie podchodzę do życia po tym, co przeszłam. Musiałam przyjrzeć się temu, jakie on (partner Pauliny Smaszcz - red.) ma kontakty ze swoim synem, z matką swojego dziecka, ze swoją matką. [...] Słowo miłość zastąpiłam lojalnością, szacunkiem, wsparciem, oddaniem, zrozumieniem i akceptacją" - wyjaśniła.
Paulina Smaszcz dodała także że przez ostatnie dwa lata przede wszystkim przyglądała się swojemu partnerowi i chciała jak najlepiej go poznać, więc trudno jej powiedzieć, że jest w związku od tego czasu. Przyznała jednak, że w końcu nadszedł w jej życiu moment, kiedy zdecydowała, że chce, by jej bliscy poznali rodzinę partnera. Stąd też wziął się pomysł na wspólne spędzenie świąt.
Zobacz też:
Serowska szczerze o relacji z Pauliną Smaszcz. Ludzie dotąd jedynie podejrzewali
Paulina Smaszcz pokazała partnera. Od razu musiała zareagować na komentarze
Mucha wygrała w sądzie. Smaszcz ma "dwa lata, żeby się pilnować". Jest oświadczenie aktorki








