Choć krytycy nie zostawiają na filmach Vegi suchej nitki, widzowie walą drzwiami i oknami na jego kolejne produkcje.
Aktualnie do kin trafiły "Kobiety mafii 2", a reżyser słynący z ogromnego parcia na szkło udziela licznych wywiadów, w których nie stroni od kontrowersyjnych wypowiedzi. Cóż, bez wątpienia udział w jego filmie to szansa dla aktorów na przypomnienie o swoim istnieniu. Niektóre aktorki wręcz marzą o angażu. Jednym z wyjątków jest Małgosia Socha. Gwiazdka "Na Wspólnej" i twarz mebli nie przyjęła propozycji Vegi, choć bez wątpienia mogłoby to nieco ożywić jej aktorską karierę. Patryk do dziś ma do niej żal, dlatego na łamach "Faktu" postanowił zakpić z jej umiejętności aktorskich i braku dystansu do siebie."Miałem kiedyś rolę dla Małgosi Sochy. Ale ona miała problem z tym, żeby grać w scenie, w której jej bohaterka sikałaby w majtki. To było dla mnie trochę dyskwalifikujące, bo uważam, że aktorka powinna być gotowa na różne wyzwania" - szydzi Vega.
Reżyser zapewnił też, że Gosia jest już u niego spalona i nie ma co liczyć na kolejne role!
Na szczęście firma meblarska jest z jej aktorskich umiejętności zadowolona, więc o pieniądze Małgosia martwić się nie musi...
Zobacz również:


***








