Patrycja Markowska podkreśla, że śmierć Olgi Jackowskiej to ogromna strata. Kora była bowiem zarówno znakomitą wokalistką, jak i rockową poetką, autorką doskonałych tekstów.
Wraz z jej odejściem w polskiej muzyce kończy się pewna epoka.
"Kora Jackowska to wielka artystka, dobro narodowe, Śpiewanie to jedno, ale cała jej twórczość, pisanie tekstów, to jak przekazywała te teksy, z jaką świadomością, takich ludzi po prostu się ceni i oni się nigdy nie nudzą. To nie tylko głos, to coś więcej. Jest mi po prostu ogromnie żal, jak tacy ludzie odchodzą" – mówi agencji Newseria wokalistka.
Teksty Kory weszły do kanonu polskiej muzyki rockowej. Jej talent wokalny i pisarski uzupełniał oryginalny sceniczny wizerunek. Wszystko stanowiło doskonałą całość, niemożliwą do podrobienia przez kogoś innego. Dzięki swojej niepokorności zapisała się w naszych sercach, ale przede wszystkim w historii naszego kraju. Dlatego tak trudno wciąż pogodzić się z jej śmiercią.
"Była pełna życia, do końca miała plany. Dla mnie to się stało za wcześnie, może zawsze jest za wcześnie, ale cieszę się, że tacy artyści są i głęboko wierzę, że patrzy na nas gdzieś z góry" – mówi Patrycja.
Kora od kilku lat zmagała się chorobą nowotworową. Zmarła 28 lipca. Miała 67 lat.










