"Gdy ktoś stwarza napięcie... odwróć się na pięcie...", "Kiedyś cudowna była z nich para, dziś tylko para w gwizdek", "Kochała kwiaty, w tym narcyza. On zaś z kwiatka na kwiatek" - to zaledwie trzy z kilkunastu "złotych myśli", które Ania Rusowicz (posłuchaj!) opublikowała ostatnio na Instagramie. Fani utalentowanej piosenkarki natychmiast zaczęli doszukiwać się w nich... podtekstów. Sugestię, że w życiu uczuciowym Ani nie dzieje się od pewnego czasu najlepiej, natychmiast podchwycił katolicki tygodnik.
"Od dłuższego czasu nie widywano jej z mężem, a ostatnio publicznie zasugerowała, że przechodzą kryzys" - obwieścił na swych łamach "Dobry Tydzień".
Ania Rusowicz i Hubert Gasiul: Ich drogi przestały się krzyżować!
W półfinałowym odcinku 16. edycji show "Twoja twarz brzmi znajomo" Ania Rusowicz zaśpiewała przepiękną balladę z repertuaru zespołu Abba "The Winner Takes Is All" ("Zwycięzca bierze wszystko") opowiadającą o... rozstaniu. Piosenka miała swoją premierę w 1980 roku - tuż po tym jak Agnetha Fältskog i Björn Ulvaeus zdecydowali się na rozwód.
"Zapewne nie jest ci obce, w jakim momencie Agnetha śpiewała ten kawałek?" - zapytał Anię Michał Wiśniewski.
"W bardzo podobnym teraz jestem" - stwierdziła wokalistka, wyraźnie sugerując, że jest właśnie na uczuciowym zakręcie.
Faktem jest, że Ania i Hubert Gasiul, którzy jeszcze niedawno chętnie fotografowali się razem na różnego rodzaju imprezach, a od pewnego czasu unikają wspólnych wyjść, a wręcz... siebie. Piosenkarka bawiła ostatnio z przyjaciółkami na Majorce, wcześniej wybrała się na Wyspy Zielonego Przylądka, a teraz odpoczywa Szklarskiej Porębie. Bez męża! Z jej Instagrama zniknęły też wszystkie zdjęcia z Hubertem.
Małżeństwo Ani i Huberta - według "Dobrego Tygodnia" - zniszczyła pandemia i ogłoszony po jej wybuchu lockdown. To wtedy Gasiul nagle stracił pracę, popadł w marazm i... osiwiał.
"Szukam pracy. Patrzę w przyszłość i rozmyślam. Pograłbym w zespole, muzykę, normalnie. Obecnie nie jestem związany z żadnym bandem (...). Jakby się przytrafiła ekipa prawdziwych muzycznych drani to ja z przyjemnością" - napisał na Facebooku.
Ania Rusowicz: Przestała walczyć o swoje małżeństwo?
Ania i Hubert poznali się w 2005 roku. Rusowicz została wtedy wokalistką grupy Dezire, w którym Gasiul grał na perkusji.
"Nikt nie wierzył, że nam się uda. Pamiętam dzień naszego ślubu i zawstydzone twarze niektórych gości, bo wspólnie postanowiliśmy zaprosić kilku niedowiarków, tych niezbyt gorąco kibicujących. Mogę powiedzieć, że podczas ślubu nie składano nam życzeń, ale przeprosiny" - opowiadała później "Urodzie Życia".
Pobrali się w Dzierzgoniu w tym samym kościele, w którym ślub brali rodzice Ani - Ada Rusowicz i Wojciech Korda. Wkrótce potem dowiedzieli się, że mogą nigdy nie zostać rodzicami...
"Wiele lat staraliśmy się o dziecko. Bezskutecznie. Chodziliśmy od lekarza do lekarza. Kolejni fachowcy rozkładali ręce, nikt nie potrafił wskazać przyczyny" - wspominała wokalistka w rozmowie z "Vivą!".
W końcu dziesięć lat po ślubie na świecie pojawił się Tytus. Ania i Hubert uznali to za cud. Zamieszkali w domu z ogrodem i cieszyli się swoim wielkim szczęściem.
Pod koniec 2020 roku coś się zaczęło między nimi psuć. Z powodu pandemii od dawna nie koncertowali, musieli sami zajmować się synem, bo zamknięte były żłobki...
"Walczę o moją rodzinę, miłość, małżeństwo każdego dnia" - wyznała Ania w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Jeśli wierzyć "Dobremu Tygodniowi", wokalistka już nie walczy o swój związek, a złożenie przez nią pozwu rozwodowego w warszawskim Sądzie Okręgowym to kwestia najbliższych tygodni.
Zobacz także:
Marcin Hakiel boleśnie obnażony przez gwiazdora TVN! U Cichopek wystrzelił już szampan?
Robert Lewandowski buduje dom pod Zakopanem. "Wprowadzają się za dwa lata"
Weronika Rosati nie wie, jak powiedzieć o tym córeczce! "Musiałam wytłumaczyć, że nie żyje"
