Reklama
Reklama

Palmer miał wypadek w finale "GTNL"!

W trakcie finałowej jazdy lodowego show Samuel Palmer przewrócił się tak pechowo, ze złamał sobie... kość ogonową. To musi być straszne: czytać w prasie i w internecie artykuły na temat swojej stłuczonej pupy.

27-letni Samuel nie ma ostatnio szczęścia do dobrej prasy. Niedawno "Super Express" ubolewał nad sercowymi niepowodzeniami aktora (rzuciło go siedem kobiet w pół roku), teraz opisuje nieszczęśliwy wypadek, jaki przeżył Palmer w trakcie finału "Gwiazdy tańczą na lodzie".

"Program wygrał, ale i to wydarzenie przerodziło się w koszmar! W trakcie finałowej jazdy Sam Pechowiec upadł tak, że pogruchotał sobie kość ogonową. Tylko dzięki szybkiej interwencji lekarzy nie skończyło się to dla niego tragicznie" - relacjonuje brukowiec.

Reklama

Uszkodzenie kości ogonowej jest bardzo bolesne. Przez kilka pierwszych dni "o siadaniu nie mogło być mowy. Bolesność tej części ciała, która zaczyna się poniżej pleców, przeszkadza Samowi w codziennym funkcjonowaniu".

Samuelu, było warto występować w takim show?

Super Express
Dowiedz się więcej na temat: Samuel Palmer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy