Karolina Pajączkowska jeszcze do niedawna należała do najbardziej rozpoznawalnych gwiazd TVP Info. Pochodząca z Radomska była Miss Studentek, Miss Foto i uczestniczka 2. sezonu programu „Top Model” nie ukrywała, że bliskie są jej wartości, którymi kieruje się telewizja publiczna.
Karolina Pajączkowska: w sierpniu rozstała się z TVP
Otwarcie mówiła o swojej religijności i nie robiła tajemnicy z tego, że jej i narzeczonemu, Marcinowi Nowakowi, producentowi i wydawcy programów informacyjnych bardzo zależy na ślubie w kościele.
W sierpniu tego roku nieoczekiwanie zakończyła współpracę z TVP, chociaż jej kontrakt miał wygasnąć dopiero w listopadzie. W swoim wpisie na Instagramie dała do zrozumienia, że przestała jej odpowiadać droga, którą obrały media narodowe:
„Po 10 latach w polskich mediach zrozumiałam, że jestem dziennikarzem niezależnym. Chcę państwu pokazać, że liczy się tylko prawda, wiedza, a nie propaganda. Zasługujemy na fakty, a nie opinie".
Ostatecznie zdecydowała się na prowadzenie własnego programu w internecie. Jak wyznała na Instagramie, ta sytuacja ją samą zaskoczyła:
„Kiedyś nawet przez myśli by mi nie przeszło, że pewnego dnia zostanę szefową, inwestorem i pracownikiem w jednym. Najbardziej jednak cieszy mnie fakt, że już niebawem się z Państwem zobaczę. Nie w telewizji, nie w radiu, a właśnie tutaj w Internecie i to na swoich zasadach”.
Karolina Pajączkowska: dlaczego odeszła z pracy?
Z czasem Pajączkowska ujawniła, że na jej decyzji o przedwczesnym rozwiązaniu kontraktu zaważyły względy osobiste. Wczoraj, kilka minut po ogłoszeniu przez wszystkie stacje telewizyjne wyników exit poll, zamieściła na Instastory wyznanie, które nie pozostawia zbyt wiele wyobraźni. Dziennikarka napisała:
"Zasnę dziś spokojnie! Mój oprawca nie wróci już do pracy, nie skrzywdzi nikogo więcej!!"
W kolejnym wpisie zamieściła zdjęcie prowadzącego „Wiadomości” TVP i dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Michała Adamczyka, przebywającego obecnie na przedłużonym urlopie. Zestawienie obu tych wpisów nasuwa przypuszczenie, że Pajączkowska może liczyć na to, że nieobecność Adamczyka w TVP przedłuży się w bliżej nieokreśloną przyszłość. Oczywiście, jeśli ostatecznie wyniki głosowania okażą się zbliżone do wstępnych.
Szokujące wyznanie Karoliny Pajączkowskiej
Pajączkowska po odejściu z TVP zapewniała, że jeszcze w maju zgłaszała prezesowi TVP, że jej sytuacja zawodowa uległa dramatycznemu pogorszeniu. Jak ujawniła kilka dni później:
"Ktoś postanowił, że zniszczy moje życie i moją karierę. Tak po prostu, bez powodu…"
W odpowiedzi Adamczyk złożył pozew cywilny przeciwko Pajączkowskiej. Jak dała do zrozumienia dziennikarka we wpisie, który wczoraj znalazł się na jej Instastory, nikt nie stanął w jej obronie:
„'Koledzy', których szanowałam, z którymi spędzałam czas, nagle zniknęli lub zamilkli. Została mi tylko rodzina. Przepłakałam 3 miesiące (…) I wiecie co? Mam dość chowania się, ukrywania i siedzenia cicho”.
Podzieliła się też swoją opinią, że to osoby, które zawiniły, powinny chować się ze wstydu przed opinią publiczną, nie zaś ci, którym próbowali zniszczyć karierę i życie. Jak zapewnia:
„Mnie nie uciszą i nie stłamszą”.
Zobacz też:
Najpierw odejście z TVP, a teraz to. Karolina Pajączkowska nie przestaje zaskakiwać
Karolina Pajączkowska kusi w obcisłej sukience na ściance










