Wydawali się parą idealną. Dwa barwne ptaki, niespokojne duchy, które zamiast stabilizacji wolą niekończące się podróże. Bardziej niż mieć, chcą być, cieszyć się swobodą i miłością. Jak się okazuje, nawet tak zgrana para jak Julia i Ian nie zdołała uciec od prozy życia, a po rozstaniu nie potrafili porozumieć się w kwestiach finansowych.
Na swoim facebookowym profilu Amerykanin zdradził niedawno, że Julia nie rozliczyła się z nim, mimo że był współtwórcą jej płyty "Parsley", wydanej w ubiegłym roku. To on zaprojektował okładkę i książeczkę, w którą opakowana jest płyta, oraz zmontował promujący ją klip "On my own".
"Minął rok i od bardzo dawna nie słyszałem piosenki, ani nie widziałem tego wideo. Nienawidzę tego projektu bo sprawia mi ból. Nie jego zawartość, bo jestem nadal dumny z mojej pracy, ale boli mnie fakt, że został ukradziony przez osobę, której ufałem i kochałem najbardziej na świecie. (...) Chciałbym móc ją pozwać. Naprawdę bardzo bym tego chciał, ale nie jestem do tego zdolny. Na razie..." - napisał Ian, wywołując medialną burzę.

Od pierwszego wejrzenia
Bajkowa miłość Polki i Amerykanina wybuchła na planie amerykańsko-węgierskiego horroru "Klątwa Styrii". Ona grała jedną z głównych ról, on był scenografem. - To była miłość od pierwszego wejrzenia. Gdy go zobaczyłam, oblałam się rumieńcem - zdradziła Julia w jednym z wywiadów. To ona zrobiła pierwszy krok, by go poznać. - Musiałam pomóc mu zrozumieć przeznaczenie - wyznała.
Zakochani prowadzili kolorowe życie, a do szczęścia nie potrzebowali wiele. Wsiadali na motocykl i podróżowali po Ameryce i Azji. W 2011 r. pobrali się w obrządku buddyjskim, bo taką religię wyznawał Ian. W Polsce nie zalegalizowali tego ślubu, więc w świetle prawa nie byli małżeństwem. Aktorka chętnie opowiadała o swoim szczęściu.
- Ian uczy mnie otwartości, rozmawiania o wszystkim, uśmiechu, nawet jak pogoda za oknem do tego nie nastraja - zachwycała się ukochanym.
Wspólna praca nad płytą "Parsley" jeszcze bardziej ich zbliżyła. Julia udowodniła, że ma także duży talent wokalny. Nie ukrywała, że partner wspiera jej twórczość. - Ian to człowiek renesansu. Zajmuje się wszystkim. Ma otwartą duszę i otwartą głowę, jest bardzo mądrym człowiekiem, ma rozwiniętą empatię. Problem jest w tym, że nie może skupić się tylko na jednej rzeczy, poświęcić się jednej sprawie. Ale to jednocześnie jego zaleta - wyznała.
O rozstaniu pary, do którego doszło w 2016 r., długo nikt nie wiedział. "Julia zostawiła mnie w lipcu, gdy byłem w Ameryce. Nie miałem wtedy niczego. Pieniędzy na czynsz, żadnych ubrań ani niczego z dobytku, który został w Polsce" - wyznał Ian.
Pożalił się, że aktorka zerwała z nim wszelki kontakt i nie oddała mu jego rzeczy. - Julia zablokowała wszelki kontakt ze mną i nie odnosi się do żadnej dotyczącej mnie sprawy. Wszystko poza walizką, z którą wróciłem do Stanów, nadal jest w jej posiadaniu, w tym także cała moja twórcza praca i biznes, z których wciąż korzysta, wykonuje wokalnie w jakiś sposób przypisując sobie ich autorstwo.
Nie chcę się wypowiadać
Znajomi, zszokowani wyznaniem Iana, mocno go wspierają. Co dziwne, po jego stronie opowiada się nawet rodzona siostra aktorki - Gabriela Pietrucha. "Jesteś teraz mądrzejszy. Bądź silny i tak trzymaj" - napisała na Facebooku w odpowiedzi na jego dramatyczne słowa.
Ian wrócił do rodzinnej Kalifornii, gdzie mieszka w odremontowanym ambulansie z psem Dinem. W jednym z wywiadów wyznał, że miłość zniszczyła wspólna praca. "Po wyprodukowaniu płyty już naprawdę się nienawidziliśmy. Jeszcze trochę staraliśmy się ratować to, co z nas zostało, ale nic nie działało" - powiedział Ian "Gwiazdom", dodając, że Julia rzuciła go przez telefon.
"Zrozumiałem, że dzięki rozstaniu jestem dla siebie lepszy. Żyję w zgodzie ze sobą, tu, gdzie lubię. Polska nigdy nie była moim krajem".
Julia poproszona o komentarz do zarzutów byłego partnera, w e-mailu do redakcji napisała: "Nie chcę się wypowiadać na ten temat. To jest prywatna sprawa między mną a Ianem i taka powinna pozostać".
Na warszawskich salonach plotkuje się, że aktorka znudziła się partnerem, który nie myślał o życiowej stabilizacji. To, co w nim pokochała, zaczęło ją drażnić. Podobno spotyka się z innym mężczyzną.

***
Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:







