Ola Justa krytycznie o Richardson: „Moje dzieci i ja doznałyśmy wiele hejtu”

Oprac.: Daria Mrówka

Monika Richardson, Alksandra Justa
Monika Richardson, Alksandra JustaZawadzkiReporter

Ola Justa oskarża Monikę Richardson o hejt

Nie chodzi o to, żeby mi pomóc zmienić się na lepsze. Wręcz przeciwnie, chodzi wyłącznie o to, żeby zabolało, żeby zaatakować jakąś moją cechę, której nie da się zmienić, albo decyzję, której nie mogę już cofnąć. Celem hejtu nie jest rozmowa, nawiązanie więzi, próba rozwiązania problemu. Hejt to zjawisko jednoznacznie destrukcyjne, destabilizujące, zaplanowane od początku do końca na zrobienie krzywdy drugiemu człowiekowi
wyznała na łamach magazynu w ramach promocji akcji.
Przez sześć lat pani Monika Richardson (dawniej Zamachowska) posługiwała się hejtem wobec mnie i moich dzieci w prasie, podając przeważnie nieprawdziwe, szkalujące informacje na nasz temat. Dopiero wyrok sądu w sprawie z mojego powództwa o naruszenie dóbr osobistych, zgodnie z którym pani Monika dostała zakaz jakichkolwiek wypowiedzi na nasz temat, pozwolił mnie i moim dzieciom odetchnąć
napisała oburzona Ola Justa.

Monika Richardson odpowiedziała aktorce

Przykro przeszkodzić sobie samej w kontemplacji, słysząc Aleksandrę Justę, która wychynęła z odmętów niepamięci i postanowiła skomentować mój udział w kampanii #niehejtujemotywuje. Podobno nie mam prawa motywować do zaprzestania hejtu, bo sama jestem hejterką. Aż mi szkoda komentować komentarze kobiety, której sposobem na komunikację jest brak komunikacji. Wywołana do tablicy, powiem tak: Hejt jest zjawiskiem strasznym i godnym potępienia. Najważniejszą jego cechą jest anonimowość i wynikająca z niej bezkarność hejtera. Komentarz, do którego odnosi się internautka, zupełnym przypadkiem w pełnej zgodzie z agendą p. Justy, pojawił się na MOICH mediach społecznościowych. Byłam gotowa na tę dyskusję, przed którą uciekała matka Marysi, bezsilna, a jednocześnie wypierająca problem zagubionego dziecka. Ale do dyskusji nie doszło, bo pani Justa wolała mnie pozwać
wyjaśniła Monika.
Nie będę się wdawać w szczegóły tego żenującego spektaklu, szkoda mi tych powoływanych na świadków dzieci, krewnych, przyjaciółek, z których nikt nie wniósł niczego merytorycznego do sprawy. Ugoda sądowa, którą zawarłyśmy, a która z sugestii sądu miała skończyć tę bolesną szopkę, obowiązywać miała oczywiście obie strony. Obie strony zobowiązały się, że nie będą się na swój temat wypowiadać w mediach. Rozumiem, że po wypowiedzi pani Justy na mój temat, ugoda przestała obowiązywać. Może i lepiej. Może czas na książkę?
podsumowała ironicznie.
Monika Richardson
Monika RichardsonTomasz JastrzębowskiEast News
Aleksandra Justa
Aleksandra JustaPodlewskiAKPA
Zbigniew Zamachowski i Aleksandra Justa, 2007 rok
Zbigniew Zamachowski i Aleksandra Justa, 2007 rokMAIAKPA
Aleksandra Justa i Zbigniew Zamachowski z dziećmi, 1995 r.
Aleksandra Justa i Zbigniew Zamachowski z dziećmi, 1995 r.Zenon ZyburtowiczEast News
Monika Richardson
Monika RichardsonInstagram
Zbigniew Zamachowski i Monika Richardson
Zbigniew Zamachowski i Monika RichardsonMateusz Jagielski/East NewsEast News
Monika Richardson daje rady Beacie K: nie powinna milczeć!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?