Tragedią, jaka wydarzyła się na planie westernu "Rust" od kilku dni żyje niemal cały świat.
Podczas kręcenia zdjęć Alec Baldwin pociągnął za spust pistoletu, będąc przekonanym, że broń jest bezpieczna. Tak jednak nie było i aktor nieświadomie postrzelił operatorkę Halynę Hutchins.
Kobieta osierociła kilkuletniego syna oraz męża. Jej straty nie mogą przeboleć także jej rodzice oraz bliscy i przyjaciele.
Kogo ojciec Halyny Hutchins wini za śmierć córki?
Ojciec Halyny Hutchins, Anatolij Androsowicz, w wywiadzie dla "The Sun" wyjawił, że matka jego córki odchodzi od zmysłów.
On sam również jest zdruzgotany i przybity. W rozmowie z gazetą wyjawił, że nie wini jednak Aleca Baldwina, który pociągnął za spust.
Mężczyzna zdaje sobie sprawę, że nie zrobił tego świadomie. Jako winnych wskazuje jednak inne osoby. Kogo konkretnie?
Odpowiedzialność spoczywa na osobach, które przygotowywały rekwizyty
Śledztwo w sprawie wypadku na planie filmu "Rust"
Obecnie w sprawie trwa śledztwo, które chyba nieprędko się skończy.
W zagranicznych mediach można było dotąd przeczytać, że Alec Baldwin miał dostać zapewnienie od asystenta reżysera, Dave Hallsa, iż broń jest bezpieczna.
Był to jeden z trzech pistoletów, które płatnerz filmu, Hannah Guttierez, umieściła na wózku przed budynkiem.
To właśnie z tego wózka mężczyzna miał wziąć broń, którą następnie przekazał Alecowi Baldwinowi.

***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie pomponik.pl
Sylwia Bomba poucza, jak należy wychować dzieci! Jest dla was autorytetem w tym temacie?
"Taniec z gwiazdami": Sylwia Bomba czuje ulgę po odpadnięciu!
Edzia z "Królowych życia" bardzo się zmieniła. Ale metamorfoza!








