Reklama
Reklama

O związku piosenkarki ze znanym aktorem krążyły legendy. Po latach odniosła się do plotek

Na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku Joanna Rawik i Ignacy Gogolewski uchodzili za jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. O ich związku – częstych rozstaniach i powrotach do siebie - mówił cały kraj. Gdy wyszło na jaw, że aktor zostawił piosenkarkę dla innej kobiety, media sugerowały, że załamała się i przez to doprowadziła swoją karierę do ruiny. Wykonawczyni hitu „Romantyczność” prawie pół wieku czekała z zadenuncjowaniem osoby, która rozpuszczała o niej plotki.

Joanna Rawik nigdy nie kryła, że rozstanie z Ignacym Gogolewskim przypłaciła rozstrojem nerwowym.

"Zbyt wiele kosztowało mnie, żeby go kochać" - powiedziała podczas uroczystej premiery autobiografii "Po co nam to było".

"Ten związek dał mi wiele, ale gdybym została przy Ignacym, pewnie już dawno bym nie żyła" - dodała.

Joanna Rawik: Dla ukochanego gotowa była zrobić wszystko

O zmarłym niespełna 2 lata temu Ignacym Gogolewskim, któremu nieśmiertelność zapewniła rola Antka Boryny w kultowej ekranizacji "Chłopów" Reymonta, Joanna Rawik mówi, że był najważniejszym mężczyzną w jej życiu. 

Reklama

"To on pierwszy odkrył mnie i jako kobietę, i jako artystkę. Uświadomił mi moją duchową głębię" - opowiadała w wywiadzie dla "Głosu Wielkopolskiego".

"Oszalałam dla niego" - wyznała.

Byli piękną parą - on, mężczyzna o wyglądzie hollywoodzkiego amanta, ona, dziewczyna o egzotycznej urodzie, wydawali się stworzeni dla siebie. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia i od razu padli sobie w ramiona.

"Byłam gotowa zrobić dla niego wszystko. Znał mnie i rozumiał jak nikt" - wspominała piosenkarka w rozmowie z autorką książki o jej byłym kochanku.

Wszyscy znajomi Joanny i Ignacego wiedzieli, że kochają się do szaleństwa, ale nie są w związku równoprawnymi partnerami. Gogolewski lubił być w centrum uwagi, chciał podporządkować sobie ukochaną, a ona, cóż, pozwalała mu na to.

"Jestem kobietą bałkańską, urodzoną i wychowaną w Rumunii, wyniosłam z domu kult mężczyzny. Te zasady panowały między mną a Inkiem" - przyznała na kartach książki "Ignacy Gogolewski. Od Gustawa-Konrada do Antka Boryny. Rozmawia Jolanta Ciosek".

Joanna Rawik: Związek z Ignacym Gogolewskim, jak twierdzi, wzniósł ją duchowo

Choć piosenkarka świata nie widziała poza aktorem i była nim - to cytat z jej wspomnień - "oszołomiona, zachwycona i oczarowana", spodziewała się, że jej szczęście nie potrwa długo.

"Życie z Ignacym płynęło bujnie i bogato. Ten związek dał mi wiele, wzniósł mnie duchowo" - napisała w "Po co nam to było".

Pewnego dnia Joanna Rawik dowiedziała się, że mężczyzna jej życia spotyka się w tajemnicy przed nią z inną kobietą. Niedługo potem Ignacy Gogolewski oświadczył jej, że odchodzi. Załamała się i na pewien czas zniknęła ze sceny.

Nie jest tajemnicą, że po rozstaniu z Inkiem, jak nazywała kochanka, Joanna próbowała targnąć się na swoje życie, wiedząc jednak doskonale, że zostanie odratowana. Tego dnia miała zaplanowane nagrania w radiu.

"Nie poszłam do radia... Mój szef wiedział, że to do mnie niepodobne i coś się musiało stać. (...) Odratowali mnie i wyszłam z tego nie tylko żywa, ale i bez szwanku" - opowiadała po latach w rozmowie z Interią.

Joanna Rawik: Krzywdzące ją plotki rozpuszczał... Bogusław Kaczyński

Wieść, że piosenkarka odkręciła kurki z gazem, by - jak sama dziś mówi - skończyć ze sobą, lotem błyskawicy obiegła stołeczne salony. Mówiono, że Joanna Rawik próbowała "zniknąć z tego świata" nie raz, a trzy razy.

Wwywiadzie dla "Głosu Wielkopolskiego", dodając, że tak naprawdę uważała, że dobrze się stało, że kochanek ją zostawił i zaprzeczyła, jakby trzy razy próbowała odebrać sobie życie.

Joanna Rawik doskonale wiedziała, kto jest autorem krzywdzących ją insynuacji, ale nie chciała dolewać oliwy do ognia, zdradzając jego nazwisko. Do dziś z niedowierzaniem czyta w publikacjach prasowych i w Internecie, że "nieszczęśliwa miłość do Ignacego Gogolewskiego zniszczyła jej karierę". Jest jej przykro, że podłe pogłoski rozpowszechniane pół wieku temu przez bardzo wpływowego wtedy człowieka wciąż krążą w przestrzeni publicznej.

Dopiero po śmierci Bogusława Kaczyńskiego Joanna zdecydowała się głośno powiedzieć, że to on kreował plotki o niej.

"Bogusław Kaczyński mówił, że bardziej żyłam życiem osobistym niż karierą" - stwierdziła w wywiadzie dla Interii, dodając, że po nieudanej próbie "zaśnięcia na zawsze" niemal natychmiast stanęła na nogi.

"Po tym wydarzeniu dźwignęłam się. Od razu miałam kontrakty, zaczęłam dobrze zarabiać. Korzystałam z życia" - wyznała Izabeli Grelowskiej z serwisu Kobieta.interia.pl. 

Źródła:

1. Książka J. Rawik "Po co nam to było", wyd. 2017.

2. Książka "Ignacy Gogolewski. Od Gustawa-Konrada do Antka Boryny. Rozmawia Jolanta Ciosek", wyd. 2008.

3. Wywiad z J. Rawik, "Głos Wielkopolski", 8 lipca 2010.

4. Wywiad z J. Rawik, styl.interia.pl, 24 grudnia 2017 (https://styl.interia.pl/spoleczenstwo/news-joanna-rawik-robilam-to-co-chcialam,nId,2481903).

Zobacz także:

Znów głośno o Rodowicz. Maryla w końcu przyznała, że coś jest na rzeczy

Rodowicz, Olbrychski, Zawadzka, Górniak. Co ich łączy? [QUIZ] cz. I

Ewa Kasprzyk odgrażała się, a tu takie wieści. Zaskakująca scena w nowym "Koglu moglu"

 

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy