Reklama
Reklama

Ewa Kasprzyk odgrażała się, a tu takie wieści. Zaskakująca scena w nowym "Koglu moglu"

Ewa Kasprzyk (67 l.) jeszcze w sierpniu zapowiadała, że nie pojawi się w kolejnej części „Kogla mogla”. Powodem było rozgoryczenie, którego nabawiła się podczas prac nad trzecią częścią. Montaż nie spełnił oczekiwań aktorki, a jej żale Ilona Łepkowska skwitowała dość brutalnie. To nieporozumienie położyło się cieniem na ich relacjach i postawiło pod znakiem zapytania pojawienie się Wolańskiej w piątej części filmowej sagi.

Ewa Kasprzyk wystąpiła w dwóch pierwszych częściach „Kogla mogla”, nakręconych pod koniec lat 80. Stworzona przez nią postać Wolańskiej zyskała status kultowej, a zdanie ”Marian, tu jest jakby luksusowo” weszło do mowy potocznej i doczekało się setek memów. 

Jednak, jak poinformowała sama aktorka, po udziale w dwóch kolejnych częściach, które powstały w 2019 i 2022 roku, nie widzi już dla siebie miejsca w piątej. Zresztą scenarzyści oczekującego właśnie na premierę filmu „Baby boom, czyli kogel mogel 5” zupełnie inaczej rozłożyli akcenty. 

Reklama

Ewa Kasprzyk z entuzjazmem przyjęła rolę w 3. części

Fabuła koncentruje się wokół młodszych pokoleń, a Kasprzyk znana jest z tego, że nie przepada za produkcjami, w których nie może odgrywać gwiazdy. O to właśnie poszło w jej konflikcie z Iloną Łepkowską, producentką i scenarzystką sagi. 

„Królowa polskich seriali” decyzję o wznowieniu „Kogla mogla” uzależniała od tego, ilu spośród dotychczasowych aktorów uda jej się zgromadzić na planie. 

Ewa Kasprzyk, tradycyjnie obsadzona w roli Barbary Wolańskiej, dostrzegła w tym szansę dla swojej bohaterki. Podobno ustaliła z Łepkowską znaczne rozbudowanie swojego wątku i rzeczywiście, wszystko wydawało się układać po jej myśli. 

Ewa Kasprzyk: jej sceny nie przetrwały montażu

Kasprzyk miała dużo dni zdjęciowych i scen, z którymi wiązała wielkie nadzieje. O tym, że większość z nich nie przetrwała montażu, dowiedziała się dopiero na premierze.  

Jej żale Łepkowska skwitowała w swoim stylu, czyli brutalnie. W rozmowie z „Super Expressem” dała do zrozumienia, że większość scen od początku była niepotrzebna, ale Kasprzyk się uparła:

"Wiem, że Ewa była rozczarowana tym, że było jej mało w filmie i że wycięliśmy niektóre sceny z jej udziałem. Ale szczerze mogę powiedzieć, że usunęliśmy te sceny, które ona sama w pewnym sensie wymusiła na reżyserze. Od początku nie byłam do nich przekonana. Stwierdziłam, że nie są potrzebne w filmie". 

Ewa Kasprzyk i Ilona Łepkowska już nie lubią się, jak dawniej

Po czwartej części Kasprzyk solennie zapewniła, że więcej jej noga na planie „Kogla mogla” nie postanie. Jak tłumaczyła w rozmowie z Plotkiem, nie chce marnować swojego talentu na kiepskie wątki:

"Gdyby scenarzyści napisali dla mnie rolę na miarę tego, co mogłabym zagrać, to absolutnie bym zagrała, ale nie będę się po prostu wygłupiać". 

W rozmowie z tym samym portalem Łepkowska skwitowała decyzję aktorki, jak zwykle, szorstko. Jak wyznała:

„Ewa Kasprzyk obraziła się na nie wiadomo co. Z tego, co słyszałam, to była przewidziana w pierwszej wersji scenariusza, którego nie pisałam. Co się tam teraz dzieje, to nie wiem”. 

Wkrótce wszystko stanie się jasne, bo premierę 5. części „Kogla mogla zapowiedziano” na 26 stycznia, chociaż fani pierwszych części  nie mogą oprzeć się pytaniu „po co?”. 

Jak wynika z przecieków, Wolańska jednak pojawi się w filmie. A konkretnie jej głos. Po tym, gdy Agnieszka, grana przez Aleksandrę Hamkało oraz Marcin, grany przez Nkodema Rozbickiego, ogłoszą, że spodziewają się dziecka, Wolańska objawi się telefonicznie.

Producenci często uciekają się do takich sposobów, gdy chcą przypomnieć widzom postać, graną przez kogoś skłóconego z ekipą. Tak „powróciła” choćby Samantha Jones w serialu „I tak po prostu”, będącego kontynuacją kultowej amerykańskiej serii o czterech przyjaciółkach w Nowym Jorku. Nikt nawet nie zorientował się, że Kim Cattrall i Sarah Jessica Parker od lat nie mogą na siebie patrzeć. 

Jednak w przypadku „I tak po prostu” rozmowę telefoniczną zilustrowano ujęciami z udziałem Cattrall. W 5 części „Kogla mogla” ma rozbrzmieć tylko głos. Kto wie, do kogo należy…

Zobacz też:

Ewa Kasprzyk obrażona przez internautkę. Błyskawicznie zareagowała

Ewa Kasprzyk szaleje w górach. Tak dołożyła do pieca, że fani przecierali oczy ze zdumienia

Ewa Kasprzyk: Tak naprawdę przez całe życie jestem sama [wywiad]

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Kasprzyk | Ilona Łepkowska | "Kogel mogel"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy