Tą decyzją zaskoczyła wszystkich - w ekspresowym tempie przeprowadziła się wraz z Allankiem do zanieczyszczonego Krakowa (willa za 1,5 mln zł na strzeżonym osiedlu w Mogilanach), którym zachwyciła się podczas koncertu sylwestrowego.
Te nieoczekiwane zmiany szybko zaakceptował syn piosenkarki, który - podobnie jak mama - lubi cygańskie życie na walizkach.
12-latek nie rozpaczał z powodu rozstania z kolegami, bo w Krakowie chodzi do szkoły z chłopcami, których poznał latem w czasie obozu surwiwalowego. - To prestiżowa, międzynarodowa placówka. Allan będzie tam kontynuował naukę francuskiego i angielskiego. Żeby się do niej dostać, musiał zdać egzaminy wstępne - zdradza "Na Żywo" znajomy piosenkarki.
Allan wypadł tak dobrze, że rada pedagogiczna zakwalifikowała go od razu do szóstej klasy, choć w stolicy chodził do piątej.
Edyta przeprowadzką zrobiła też niespodziankę swojej mieszkającej w Opolu mamie. Z rodzinnego miasta diwy jest do Krakowa niecałe 200 km, a to prawie o połowę mniej niż do Warszawy.
Pani Grażyna będzie teraz mogła częściej widywać córkę i wnuka. Kto wie, może na zaproszenie Edyty zamieszka nawet z nią, by opiekować się Allankiem?
Na razie cieszy się szczęściem córki, która aż kipi radością...
- Edyta dawno nie była tak pozytywnie nastawiona. Kraków daje jej swobodę i nowe inspiracje, już zaprzyjaźniła się z sąsiadami - mówi "Na Żywo" osoba związana z piosenkarką.
