Jej pracą i jednocześnie największą pasją jest architektura wnętrz, w wolnych chwilach lubi gotować, pasjonują ją podróże. Czy znajdzie wspólny język z którymś z Wyspiarzy?
"Za swój największy atut uważam umiejętność wyjścia z każdej sytuacji w dobrym stylu, a z kwestii wizualnych - nogi" - mówi Ola Malinowska.
Przyjaciele i bliscy doceniają jej poczucie humoru i dystans do samej siebie, ona sama jako swoje najważniejsze cechy wymienia szczerość i niezależność. W skali od 1 do 10 przyznaje sobie skromne 7,5, bo jak twierdzi “zawsze znajdzie się jakaś rzecz, którą można w sobie poprawić".
"Do udziału w programie namówiła mnie mama, śmiejąc się, że to dla mnie ostatnia nadzieja - inaczej zostanę starą panną ze stadem psów" - zdradza Ola.
Pobierz aplikację "wyspa miłości"
Przyznaje, że postanowiła kiedyś zerwać ze swoim partnerem w Walentynki, ale gdy ten wyznał jej miłość i wręczył bukiet kwiatów ostatecznie zerwała z nim dopiero następnego dnia, by... nie sprawić mu przykrości.
"Byłam w dwóch poważniejszych związkach, z czego jeden był relacją ciągnącą się przez kilka lat. Naprzemienne rozstania i powroty były na porządku dziennym. Z perspektywy czasu uważam taką relację za toksyczną, jednak jest to dla mnie duża życiowa lekcja, więc niczego nie żałuję!" - dodaje.
Ma słabość do wysokich brunetów o ciemnej karnacji. Przyznaje jednak, że kwestie wizualne nie grają w jej przypadku głównej roli: mężczyzna powinien być przede wszystkim uczciwy, szczery i wykazywać się dużym poczuciem humoru.
Pomponik jest patronem medialnym programu! Zobacz raport specjalny poświęcony "Love Island. Wyspa miłości"
***Zobacz więcej materiałów z życia Islandersów:
