- Jest mi z nią super! - zapewniał w kwietniu br. - Wzięliśmy ślub, żeby czuła się żoną, a nie nałożnicą. A dwa lata temu odnowiliśmy przysięgę małżeńską na Florydzie.
Tygodnik "Twoje Imperium" odkrył jednak, że para zdążyła się już rozwieść! Nie wiadomo, czy do rozstania doszło przed zapewnieniami artysty o miłości do żony, czy już po nich.
Gdy dziennikarze pisma zadzwonili do niego z prośbą o komentarz, ten nie krył zaskoczenia:
- Nie chcę się wam spowiadać. Nie zaprzeczę informacjom o rozwodzie, ale też ich nie potwierdzę. Chcę żyć spokojnie, unikając zamieszania dotyczącego moich spraw osobistych.
Na pytanie, czy będzie ukrywał nową partnerkę, odparł: - Nie sądzę, bym z kolejną partnerką miał się pokazywać na salonach. Myślę, że będę tego unikał.
Powodów rozstania nie wyjawia też Marlena Jagłowska. Jej zdaniem "dzisiejsze związki są po prostu inne niż te kiedyś".
- Nie muszą opierać się na rodzinie. Każdy z nas może mieć swoje życie. Jeśli ktoś potrzebuje wolności, należy mu ją zwrócić, w sytuacji, gdy tak będzie najlepiej dla wszystkich. Zresztą życie płynie dalej, nigdy nie wiadomo, gdzie nas poniesie. Ja żyję chwilą, nie myślę o przyszłości - mówi "Twojemu Imperium".
Kobieta przyznaje też, że nadal pomieszkuje z Norbim, na pytanie jednak, czy rozważa powrót do niego, oświadcza, że nie.
- To była wspólna decyzja. Norbert jest cudownym, inteligentnym, uroczym człowiekiem i zawsze pozostanie moją bratnią duszą. Kiedy spotykają się ludzie wartościowi, ich relacja także staje się wyjątkowa i może trwać wiecznie. A rozwód nie ma znaczenia, to tylko papier, formalność...
