Niepokojące wieści od Wersow i Friza. Padły wymowne słowa o ślubie. "Odłożyliśmy tę decyzję"
Gwiazdy internetu - Weronika "Wersow" Sowa oraz Karol "Friz" Wiśniewski są parą od wielu lat, a w 2023 roku powitali na świecie swoje pierwsze oczko w głowie - córeczkę Maję. Choć od dawna mówią o planach dotyczących ceremonii zaślubin, temat zdaje się coraz częściej odkładany na dalszy plan. Jak aktualnie wygląda sytuacja? Weronika uchyliła rąbka tajemnicy i... nie przekazała najlepszych informacji.
Weronika "Wersow" Sowa w rozmowie z Jastrząb Post postanowiła uzewnętrznić się i zabrać głos w sprawie długo wyczekiwanej ceremonii zaślubin. Jak podkreśliła, choć bardzo cieszy ją myśl o stanięciu na ślubnym kobiercu z Karolem "Frizem" Wiśniewskim, nie lubi pytań o ceremonię.
“To jest pytanie najbardziej przeze mnie znienawidzone. Sama chciałabym znać odpowiedź na to pytanie, ale przez to, że tyle rzeczy się dzieje, to odłożyliśmy już tę decyzję o planowaniu ślubu. Dalej nie zaczęliśmy tego robić. Mówimy cały czas, że musimy się za to zabrać, a cały czas odkładamy to na dalszy plan" - mówiła.
Wersow dopiero co wydała płytę i zakończyła trasę koncertową po największych miastach w kraju. Nie da się ukryć, że w tej sytuacji planowanie ślubu mogłoby być bardzo trudne.
"Niewątpliwie teraz córeczka jest naszym pierwszym planem. Na niej się skupiamy, tak więc mam nadzieję, że za niedługo przyjdzie ten moment, kiedy będziemy mogli oznajmić, że podjęliśmy jakieś kroki i możemy się z Wami podzielić, ale na razie zostawiamy to dla siebie" - zapewniła w kolejnej części rozmowy.
Weronika i Karol na pewno nie mogą narzekać na brak finansów na wymarzoną imprezę. Niestety, to właśnie one sprawiają, że oczekiwania ludzi są ogromne. Ci pragną, by celebryci zaskoczyli imprezą co najmniej na poziomie wyznaczonym przez inną znaną parę - Andziaks i Lukę. Zakochani na swoje wesele przeznaczyli niemałą fortunę.
Choć o finansach na imprezę nie było jeszcze mowy, jeszcze więcej spekulacji w związku z nimi pojawiło się, gdy Weronika publicznie zabrała głos ws. zarobków.
"Minimum 2 tysiące dziennie to zarabiam. Oczywiście nie mam stawki dziennej i tak jak mówię, jestem mocno uzależniona od tego, co w danym miesiącu zrobiłam, czy mam jakąś większą współpracę, mniejszą itd. Uogólniając jest to właśnie taka kwota" - powiedziała bez ogródek na filmiku w serwisie Youtube.
Oznacza to, że nie wliczając sobót i niedziel, celebrytka jest w stanie zarobić nawet 44 000 zł miesięcznie. Warto przypomnieć, że część Polaków ma taki budżet na całą imprezę weselną. Szacuje się bowiem, że średnie wesele na 100 osób to koszt od 40 do 60 tysięcy złotych. U Andziaks same kwiaty kosztowały ponad 100 tysięcy.
Czytaj też:
Ranking influencerów zaskoczył. Niektórzy zaliczyli ogromne spadki. Aż trudno uwierzyć
Miała zasilić grono gwiazd w "Tańcu z Gwiazdami". Odmówiła z jednej ważnej przyczyny
