Reklama
Reklama

Zmarł znany muzyk. Wzruszające pożegnanie: "Nagłe odejście pozostawia ogromną pustkę"

Media obiegła smutna informacja na temat gwiazdora muzyki francuskiej. Jean-Louis Murat zmarł w wieku 71-lat. Francuska agencja podała przyczyny śmierci!

Jean-Louis Murat nie żyje. Zmarł 71-letni gwiazdor francuskiej piosenki

Francuski dziennik "Le Monde" przekazał smutne wieści na temat śmierci znanego i uwielbianego artysty. Jean-Louis Murat był gwiazdą estrady i na przestrzeni lat wylansował wiele hitów. Ten sam magazyn podaje, że muzyk obudził się z silnym bólem nóg. Objawy go zaniepokoiły, więc zadzwonił po pogotowie.

Niestety nie udało się uratować jego życia, a medycy orzekli, że ten zmarł na skutek zatrzymania akcji serca. Murat cierpiał również na zatorowość płucną spowodowaną zapaleniem żył.

"Z ogromnym smutkiem informujemy, że dzisiaj odszedł artysta, autor, kompozytor, wykonawca Jean-Louis Murat. To niezwykle tragiczne i nagłe odejście pozostawia ogromną pustkę we francuskim krajobrazie muzycznym. Jean-Louis Murat był wyjątkowym artystą. Z wyjątkowym dorobkiem. Jean-Louis Murat był jednym z największych francuskich poetów swojego pokolenia. Miał 71 lat. Wszystkie nasze myśli towarzyszą jego rodzinie i bliskim, łączymy się z nimi w bólu" - takie wzruszające słowa pożegnania pojawiły się na oficjalnym profilu artysty w mediach społecznościowych.

Reklama

Jean-Louis Murat: kim był?

Jean-Louis Murat, a dokładniej Jean-Louis Bergheaud, urodził się 28 stycznia 1952 roku we Francji. Pseudonim artystyczny został przez niego zaczerpnięty od nazwy miejscowości, w której się wychowywał. Jego przygoda z muzyką zaczęła się od rocka.

W młodości założył kapelę, w której nie tylko śpiewał, ale i grał na saksofonie i gitarze. Po rozpadzie zespołu postanowił działać solowo, wydał kilka płyt, ale sukces przyszedł dopiero pod koniec lat 80. XX wieku.

Przez wiele osób uważany za prowokatora i skandalistę, a to za sprawą zaczepnych tekstów, które wzbudzały kontrowersje. Niektóre z nich zostały nawet ocenzurowane przez stacje radiowe.

Prywatnie kochał naturę i przyrodę. Mieszkał na wsi, której krajobraz inspirował go do tworzenia piosenek. Wyznawał również filozofię buddyzmu.

Przeczytajcie również:

John Beasley nie żyje. Syn pożegnał go wzruszającymi słowami... "Moim bohaterem był mój ojciec"

Na pogrzebie Kacpra Tekielego doszło do pomyłki? Żałobnicy byli skonsternowani  

Pogrzeb Kacpra Tekielego. Poruszające sceny na cmentarzu [ZDJĘCIA] 

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy