Reklama
Reklama

Nie żyje gwiazdor telewizji. Do sieci trafił poruszający komunikat

Nie żyje Kenneth Cope. Gwiazdor brytyjskiej telewizji zmarł w wieku 93 lat. W 2008 roku po ponad 40 latach przerwy powrócił do roli w serialu "Coronation Street", dzięki której jego kariera nabrała rozpędu. O śmierci aktora poinformowała w poruszającym komunikacie jego była menedżerka.

Nie żyje Kenneth Cope. Był wielką gwiazdą lat 60. i 70.

Z samego rana dotarły do nas przykre wieści. Brytyjczycy stracili jednego ze swoich najznakomitszych aktorów. Nie żyje Kenneth Cope. Gwiazdor brytyjskiej telewizji zmarł w wieku 93 lat. Był wielką gwiazdą lat 60. i 70. Polskim telewidzom jest najbardziej znany z roli w popularnym serialu "Randall i duch Hopkirka", w którym występował w latach 1969-1971. Natomiast największą sławę przyniosły mu angaże w operach mydlanych "Brookside" i "Coronation Street".

Udział w "Coronation Street" na zawsze zmienił jego życie. Dzięki tej produkcji uzyskał status gwiazdy i odcisnął ślad w historii brytyjskiego aktorstwa. Na planie produkcji poznał przyszłą żonę. Z Renny Lister spędził resztę życia i powitał na świecie trzy pociechy. Praca przy tym serialu była dla niego tak znacząca, a jego postać uwielbiana, że w 2008 roku po ponad 40 latach powrócił i grał w produkcji gościnnie przez kolejny rok. 

Reklama

Warto wspomnieć, że "Coronation Street" wciąż jest emitowane i jest to jedna z ulubionych serii słynnego Boba Dylana. Laureat Nobla wyjawił to w jednym z wywiadów w 2022 roku. Producent serialu zapowiedział wówczas, że jeśli muzyk wyrazi taką chęć, może w epizodycznej roli dołączyć do obsady.

Była menedżerka Kennetha Cope żegna go w poruszającym wpisie: "Dżentelmen show-biznesu"

Kenneth Cope zmarł 11 września tego roku w wieku 93 lat. Do końca towarzyszyła mu żona i najbliższa rodzina. Aktor odszedł w spokoju, we śnie. O jego śmierci poinformowała jego wieloletnia menedżerka Sandra Chalmers. W krótkim wpisie w mediach społecznościowych przypomniała jak wielką gwiazdą był Kenneth Cope. 

"Z wielkim smutkiem rodzina pragnie ogłosić śmierć Kennetha Cope'a (14/04/1931 - 11/09/2024). Ken zmarł wczoraj spokojnie we śnie, mając żonę i rodzinę u boku" - zaczęła Chalmers.

"Praca z nim była absolutną radością. Zaszczytem było go znać. Był prawdziwym dżentelmen w show-biznesie" - dodała. 

ZOBACZ TEŻ: 

Kolejne dramatyczne wieści ze świata muzyki. Nie żyje założyciel kultowego zespołu

Nie żyje legendarna gwiazda. Jej hit sprzed pięciu dekad niedawno znów stał się przebojem

Jego głos znał cały świat. Twarz już niekoniecznie. Nie żyje ikona Hollywood

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama